Przed tygodniem władze All England Lawn Tennis Club podjęli kategoryczną decyzję, że białoruscy i rosyjscy sportowcy nie wezmą udziału w tegorocznym Wimbledonie, który odbędzie się w dniach 27 czerwca - 10 lipca. W oficjalnym stanowisku Ian Hewitt, szef klubu powiedział: "biorąc pod uwagę prestiż The Championship, brak zgody na wykorzystywanie sportu do promocji rosyjskiego reżimu i obawy dotyczące bezpieczeństwa publicznego, zawodników i ich rodzin, nie mogliśmy podjąć jakiekolwiek innej decyzji." Rosjanie i Białorusini nie wystartują również w innych angielskich turniejach, które rozegrane zostaną na trawie - Queen’s, Nottingham, Birmingham i Eastbourne. Roland Garros nie pójdzie śladem Wimbledonu To bezprecedensowe postanowienie. Skrytykowały je władze: WTA, ATP i ITF oraz wielu innych działaczy, trenerów i zawodników. Ale wiele osób ze świata tenisa poparło tę decyzję. Według francuskich mediów organizatorzy najbliższego turnieju wielkoszlemowego Roland Garros (22 maja - 5 czerwca) nie pójdą śladem Anglików. Dopuszczają Rosjan pod warunkiem, że "zachowają całkowitą neutralność", a w przypadku zwycięstwa nie będzie odegrany hymn Rosji albo Białorusi. Rosjan i Białorusinów będzie reprezentował paryski adwokat "Z decyzją organizatorów Wimbledonu nie mogą pogodzić się sami zainteresowani. Jak podaje dziennik "L’Equipe" Rosjanie i Białorusini konsultują się obecnie z bardzo znanym na świecie paryskim adwokatem, który jest specjalistą od ochrony praw człowieka i walki z przejawami dyskryminacji. Wykluczeni zawodnicy chcą wykorzystać argument, że "decyzja Wimbledonu ma charakter dyskryminacji ze względu na narodowość". Na razie zamierzają doprowadzić do ugody, ale rozważane jest również oddanie sprawy do sądu. Celem tej grupy może być również doprowadzenie do sytuacji, by Wimbledon postąpił podobnie jak Roland Garros i zezwolił na grę tenisistom i tenisistkom z obu krajów pod warunkiem całkowitej neutralności. Według francuskiego dziennika więcej informacji zostanie przekazanych na początku przyszłego tygodnia. Gazeta nie podała nazwisk sportowców zaangażowanych w wynajęcie adwokata. Olgierd Kwiatkowski