Rosolska i Stachowski przegrali z Hiszpanką Anabel Mediną Garrigues i Szwedem Robertem Lindstedtem 6:7 (6-8), 2:6 w pierwszej rundzie. Rosolska zgłosiła się także do debla, ale w nim również przegrała mecz otwarcia. Klaudia Jans-Ignacik i Mariusz Fyrstenberg pokonali Hao-Ching Chan z Tajwanu i Amerykanina Scotta Lipsky'ego 6:3, 6:7 (4-7), 7:5. Zarówno Jans-Ignacik jak i Fyrstenberg startowali także w deblu. Odpadli - odpowiednio - w pierwszej i drugiej rundzie. Zawodnik z Warszawy swój pojedynek drugiej fazy zmagań w grze podwójnej rozgrywał także w piątek. - W życiu nie grałem łącznie przez sześć godzin na Wielkim Szlemie jednego dnia. Było to nowe doświadczenie, choć mam 35 lat. Niestety, w deblu - na którym mi najbardziej zależało - nie sprostaliśmy, mimo dobrej gry. Santiago nie był w pełni formy. Pod koniec nie biegał w ogóle i powiedział, że nie może serwować i skakać. Gdyby był w pełni formy, to myślę, że ten mecz mógł się skończyć inaczej - podsumował. Jak dodał, gra w mikście oznacza zazwyczaj dla mężczyzny więcej biegania. - Ale ja już nie biegam. Kryję tylko swoją stronę, a Klaudia świetnie sobie poradziła ze swoją. Teraz podchodzę do tego inaczej. Kiedyś biegałem i się męczyłem i nic z tego nie wychodziło, to teraz zamykam się na swojej stronie, ale najgorsze jest to, że nie mogę się przyzwyczaić do serwisu kobiet. Jest dla mnie za wolny - zaznaczył. Przyznał za to, że nie oszczędza zawodniczki po przeciwnej stronie kortu i sam serwuje, wkładając w to maksymalną siłę. - Jak najbardziej. Kiedyś były inne kanony w mikście. Oczywiście, na ciało się nie serwuje... raczej. No, chyba że twoja partnerka dostanie takim serwisem, to wtedy trzeba oddać. Bo tak to w życiu bywa. Ale tak na poważnie, to jak jest jakaś wolna piłka czy +wystawka+, to +nie grzejemy+ - zapewnił. Fyrstenberg jako zawodnik leworęczny przydałby się na rozgrzewce Agnieszce Radwańskiej, która w sobotę zagra w trzeciej rundzie singla z leworęczną Australijką Casey Dellacquą. - Rozgrzewać się będę raczej z Klaudią, bo mamy jutro miksta. Jak Agnieszka mnie poprosi, to oczywiście zostanę na chwilę, by kilka razy zaserwować, ale na razie nie włączyłem jeszcze komórki i nie widziałem, by miał od niej taką prośbę. Nikt nie lubi grać z leworęcznymi... ja też. Ale Agnieszka jest jedną z najbardziej inteligentnych zawodniczek w WTA, o ile nie najinteligentniejszą i kwestia przyzwyczajenia się do tego rytmu to kwestia kilku pierwszych gemów - dodał. Wierzy on też, że krakowianka ma duże szanse, jeśli przyjdzie się jej w kolejnej fazie rywalizacji zmierzyć z kolejną leworęczną tenisistką - broniącą tytułu Czeszką Petrą Kvitovą. Mecz otwarcia w mikście przegrała Alicja Rosolska. "Wolne losy" w pierwszej rundzie otrzymali zaś występujący z zagranicznymi partnerkami Łukasz Kubot i Marcin Matkowski. Wynik meczu 1. rundy gry mieszanej: Anabel Medina Garrigues, Robert Lindstedt (Hiszpania, Szwecja) - Alicja Rosolska, Serhij Stachowski (Polska, Ukraina) 7:6 (8-6), 6:2 Klaudia Jans-Ignacik, Mariusz Fyrstenberg (Polska) - Hao-Ching Chan, Scott Lipsky (Tajwan, USA) 6:3, 6:7 (4-7), 7:5