20-letnia obecnie Ukrainka to juniorska mistrzyni Australian Open i US Open z 2017 roku. W seniorskiej karierze największym jej sukcesem jest póki co triumf we wspomnianym turnieju w Austin. W jego finale pokonała Rosjankę, Warwarę Graczową 6:3, 7:5. Tuż po ostatniej piłce tego spotkaniadała jednak do zrozumienia, co myśli o obecności zawodniczek z tego kraju w międzynarodowej rywalizacji. Kostiuk nie podała ręki rywalce, kompletnie ją ignorując. Niedługo później, przemawiając do trybun zaczęła od pozdrowienia "Sława Ukrajini". Jej przemowa, nasycona emocjami pełna była odwołań do konfliktu za naszą wschodnią granicą. - Będąc w obecnej sytuacji, to coś specjalnego wygrać tytuł. Chcę zadedykować go Ukrainie i tym, którzy walczą i giną - mówiła. Marta Kostiuk Rosjankom nie podaje ręki. Teraz zagra z jedną z nich Już wcześniej młoda zawodniczka dawała jednak publicznie wyraz swojemu niezadowoleniu z konieczności gry przeciwko tenisistkom z Rosji i Białorusi. Podczas ubiegłorocznego US Open, gdy los skojarzył ją z Wiktorią Azarenką przestrzegała przeciwniczkę, że nie poda jej ręki i... dotrzymała słowa. - Nie zrozumcie mnie źle, to świetna zawodniczka. Ale to nie ma nic wspólnego z tym, jakim jest człowiekiem - komentowała. Tuż po wybuchu wojny publicznie ostrzegała z kolei świat przed Władimirem Putinem. - "No war" (hasło, głoszone przez niektórych zawodników z Rosji - przyp.red.) dla mnie oznacza, że Ukraina powinna się poddać. Znam Putina i wiem, że on tego nie zrobi, każdy wie, jak bardzo jest szalony - mówiła na początku marca ubiegłego roku. Anastazja Potapowa już czeka W pierwszej rundzie turnieju WTA w Miami Marta Kostiuk rywalizowała z Włoszką, Elisabettą Cocciaretto. Niżej notowana przeciwniczka (aktualnie na 49. pozycji na świecie) nie była faworytką starcia, a Ukrainka szybko pokazała swoją przewagę. Już przy stanie 2:1 przełamała przeciwniczkę i prowadzenie spokojnie utrzymała do końca partii, wygranej ostatecznie 6:3. Set numer dwa również przebiegał pod dykatndo Ukrainki. W swoim pierwszym gemie serwisowym Cocciaretto miała problemy, ale zdołała się obronić. Chwilę później przegrała już jednak serwis. Przy stanie 4:2 Kostiuk przełamała kolejny raz, w zasadzie pieczętując swój sukces. Drugą odsłonę wygrała 6:2. Awans do drugiej rundy oznacza, że teraz 20-latka zagra z... Rosjanką, Anastazją Potapową. Niedawno wywołała ona potężny skandal, pojawiając się przed meczem z Jessicą Pegulą w koszulce Spartaka Moskwa. Spotkało się to ze zdecydowaną reakcją świata tenisa, w tym - Igi Świątek. Polka zdradziła, że rozmawiała na ten temat z włodarzami. "W pewnym sensie dowiedziałam się, że tych sytuacji prawdopodobnie będzie mniej" - przekazała. Potapowa jest rozstawiona w turnieju w Miami z numerem "27". W pierwszej rundzie miała "wolny los". Podczas niedawnego turnieju w Indian Wells Rosjanka dotarła do drugiej rundy, w której przegrała z Jessicą Pegulą 6:3, 4:6, 5:7.