Partner merytoryczny: Eleven Sports

Rosjanki umówiły się na podział pieniędzy. Wyszło, jak wyszło. Skorzystała bogatsza

Była cisza na trybunach, żadnej radości po zakończonym meczu. Jednym zdaniem: atmosfera jak na sparingu. W takich warunkach toczyło się pierwsze od czterech lat spotkanie sióstr w główny cyklu WTA, bo w Wuhanie o trzecią rundę turnieju WTA 1000 rywalizowały Mirra i Erika Andriejewe. A zakończyło się przecież wcale niemałą niespodzianką - starsza Erika pokonała znacznie wyżej notowaną siostrę 6:3, 6:1. Mirra zaś wyglądała na sfrustrowaną, że w ogóle musi rywalizować z siostrą. Choć finansowo... wcale na tym nie straciła.

Erika (z lewej) i Mirra Andriejewe
Erika (z lewej) i Mirra Andriejewe/JAMIE SQUIRE/Getty Images via AFP&Wu Zhizun / XINHUA / Xinhua via AFP/AFP

Wydawać by się mogło, że siostrzane pojedynki w turniejach WTA nie są żadnym ewenementem, zwłaszcza dla nieco starszych kibiców. Przez blisko dwie dekady na kortach całego świata dość często rywalizowały siostry Williams, czyli Venus i Serena. W singlu spotkały się aż 31 razy, 19 meczów wygrała młodsza Serena. Grały też przeciwko sobie w deblu, ale i w parze wygrały wiele turniejów wielkoszlemowych czy aż trzy olimpijskie złota.

Ale nie tylko one, polscy kibice mieli możliwość cieszenia się rywalizacją sióstr Radwańskich - Agnieszka wygrała z Urszulą trzy razy, gorsza od siostry była raz. Dla Czechów z kolei były starcia sióstr Pliskovych, bliźniaczek: Karoliny i Kristyny. Dla Bułgarów aż trzech sióstr Malejewych (Katerina, Magdalena i Manuela), a Ukraińców: sióstr Bondarenko (Kateryna i Aliona).

Teraz, po czterech latach przerwy od ostatniego starcia Sereny i Venus, doszło do kolejnego siostrzanego boju: Eriki i Mirry Andriejewych.

Pieniążki za zwycięstwo do wspólnego worka. A później siostry się podzielą

W Wuhanie zmierzyły się w meczu o trzecią rundę, zdecydowaną faworytką była 17-letnia Mirra. Po bardzo dobrym turnieju w Pekinie awansowała właśnie do czołowej 20-tki rankingu WTA, jako najmłodsza od blisko 20 lat. Nwet Coco Gauff była o trzy tygodnie starsza, gdy dokonała tej sztuki jesienią 2021 roku.

A Erika, już 20-letnia, jest w tourze znacznie dłużej, sukcesów siostrze może tylko pozazdrościć. Półfinału Roland Garros, wygranego turnieju w Jassach, miejsca w rankingu. No i zarobków, bo nastolatka wygrała w karierze, a właściwie w ostatnich 20 miesiącach, blisko 2,6 miliona dolarów, a ona sama niecały milion. Mimo, że karierę zaczęła jesienią 2019 roku.

Aby nie tworzyć tu dodatkowej presji finansowej, siostry umówiły się na... podział pieniędzy za wygraną w Wuhan.

Bez względu na wynik, podzielimy pieniądze. Oczywiście jestem ciekawa, kto wygra. Na pewno będzie to trudne nie tylko dla nas, ale również dla naszych rodziców

~ Mirra Andriejewa przed meczem z siostrą

I ku zaskoczeniu ekspertów, górą w tym starciu okazała się znajdująca się aż o 51 miejsc niżej w rankingu Erika.

WTA 1000 w Wuhanie. Gładkie zwycięstwo Eriki Andriejewej, Mirra bezradna

Mirra Andriejewa wyglądała w tym spotkaniu na mocno poirytowaną, nie przypominała zawodniczki, która w Pekinie pokonała Donnę Vekić czy rozprawiła się z Magdą Linette. Tak jak Polka była bezradna w tamtym starciu, tak dziś młodsza z sióstr nie miała za wiele do powiedzenie na bocznym korcie w Wuhanie. Dodajmy, że w meczu, który odbywał się przy niewielkim zainteresowaniu kibiców, niemal w ciszy. Erika zaś wyglądała na bardzo zmotywowaną. I nawet gdy przegrywała z Mirrą 1:3, a w kolejnym gemie 17-latka miała piłkę na 4:1, ani przez chwilę nie zwątpiła w sukces.

Erika wygrała pięć gemów z rzędu, siostra nawet się nie irytowała. A w drugim secie wszystko poszło już gładko - 3:0 dla starszej z sióstr, później kolejne przełamanie na 5:1. I ostateczna wygrana 6:1.

Sukces na tym etapie to ponad 36 tys. dolarów. Zgodnie z umową, a różnica między dwoma rundami to 18 tys. dolarów, Erika będzie musiała się z siostrą podzielić.

Wuhan (K)
1/16 finału
09.10.2024
14:30
Wszystko o meczu
Roland Garros: Mirra Andriejewa - Coco Gauff. SKRÓT. WIDEO/Associated Press/© 2023 Associated Press
Mirra Andriejewa/AFP
Erika Andriejewa/MERT ALPER DERVış / ANADOLU / Anadolu via AFP/AFP
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem