Tematem gorącej dyskusji w świecie tenisa są obecnie białoruscy i rosyjscy zawodnicy, którzy wciąż dosadnie podkreślają swoje pochodzenie i nie wyrażają publicznie swojego sprzeciwu wobec wojny na Ukrainie. Mało tego, zdarzały się sytuacje, kiedy swoim zachowaniem prowokowali rywali. Tak przykładem jest niewątpliwie Anastazja Potapowa, która podczas tegorocznego turnieju Indian Wells wyszła na spotkanie z Jessicą Pegulą w stroju, który wywołał ogromne poruszenie w mediach. Paradowała na korcie w koszulce Spartaka Moskwa. Na jej postawę zareagowała sama Iga Świątek, która jest przeciwna wojnie i solidaryzuje się z naszymi wschodnimi sąsiadami. "Wiem, że jako sportowcy nie mamy wpływu na wiele rzeczy, ale czuję, że sport był i jest zawsze używany w propagandzie. Od początku nasza dyscyplina mogła zrobić więcej, aby pokazać, że jest przeciwko wojnie. Z biegiem czasu widzimy, choć rozważano to, a teraz wykluczenie Rosjan i Białorusinów byłoby niesprawiedliwe, ponieważ decyzja powinna zapaść rok temu" - przyznała raszynianka. Polka, widząc haniebne zachowanie zawodniczki, zwróciła się nawet do władz tenisa, które przekazały jej, że tego typu sytuacji w przyszłości będzie mniej. 22-letnia Rosjanka znów jednak dała o sobie znać. Urszula Radwańska jak Iga Świątek. Dosadne słowa ws. startów Rosjan Rosyjska tenisistka znów rozpęta burzę? Nie zamierzała ukrywać swojej sympatii do klubu Po incydencie na korcie w Indian Wells, Potapowa znów ubrała się w koszulkę Spartaka Moskwa. W sobotę 8 kwietnia wybrała się na piłkarskie derby. Spartak mierzył się bowiem z Dynamo. Jednak to nie piłkarze zrobili wielkie show, ale tenisistka, która weszła na murawę i pozdrowiła kibiców zasiadających na trybunach. Otrzymała również czerwono-białą koszulkę ze swoim nazwiskiem, którą dumnie pokazała do kamery. 22-latka nie zapomniała pochwalić się tym wydarzeniem z swoich mediach społecznościowych. Poważna strata Polski przed ważnym meczem. To kolejny problem