Decyzja organizatorów Wimbledonu o wycofaniu reprezentantów Rosji i Białorusi z tegorocznej edycji turnieju wywołała niemałe emocje w świecie tenisa. Głos w tej sprawie zabrała m.in. rosyjska federacja. Organizatorzy turnieju nie mogli też liczyć na poparcie ze strony lidera rankingu ATP. Novak Djoković zasugerował, że nie powinno się winić sportowców za to, co dzieje się na świecie. Odmienne zdanie miała jedna z reprezentantek Rosji. Tenis. Daria Kasatkina zdobyła się na szczere wyznanie Kasatkina powiedziała wprost: "Ludzkie życie jest ważniejsze" Podczas turnieju WTA w Stuttgarcie odbyła się konferencja prasowa, w której udział wzięła rosyjska tenisistka, Daria Kasatkina. Jednym z poruszanych tematów było wykluczenie Rosjan i Białorusinów w tegorocznego Wimbledonu. Choć reszta rosyjskich zawodników powstrzymała się od komentarza, Kasatkina od razu zabrała głos. Tym samym 24-latka dołączyła do kręgu tych rosyjskich sportowców, którzy zabrali głos w sprawie wojny w Ukrainie i nie poparli zbrodniczych działań Władimira Putina. Niesmaczne, co Sabalenka zrobiła po porażce ze Świątek. Celt zdegustowany W Rosji zaczyna się podział Wcześniej spore kontrowersje w rosyjskim świecie sportu wywołali m.in. Anna Szczerbakowa i Aleksander Bolszunow. Medaliści olimpijscy nie pojawią się na zwołanym przez prezydenta spotkaniu na Kremlu. Nie brakuje jednak sportowców, którzy mają znacznie odmienne zdanie na temat działań wojsk Putina w Ukrainie i obwiniają międzynarodowe związki o dyskryminację Rosjan. Niedawno stanowisko zgodne z kremlowską propagandą pokazał m.in. Jewgienił Ryłow. 25-latek poparł swojego prezydenta, nie widząc w tym niczego złego, ale szybko został "sprowadzony na ziemię" i ukarany przez FINA. Wśród pupilów Putina znajduje się także arcymistrz szachowy Siergiej Kariakin. Rublow ostro o decyzji władz Wimbledonu. "To dyskryminacja"