Na terenie Ukrainy od 24 lutego 2022 roku trwa zapoczątkowana na rozkaz Władimira Putina wojna. Od tamtej pory nasi wschodni sąsiedzi dzielnie odpierają ataki rosyjskich wojsk, które bombardują ukraińskie miasta, mordując nie tylko żołnierzy, ale również niewinnych cywilów. Bestialstwo agresora, co ciekawe, wpłynęło nie tylko na politykę i gospodarkę za granicą. Cierpi na tym także świat sportu. Odkąd Putin podjął decyzję o ataku, większość międzynarodowych federacji sportowych wykluczyła z rywalizacji reprezentantów Rosji i popierającej agresora Białorusi. Znalazły się jednak dyscypliny, w których sportowcy z obu tych państw nadal mogą występować na arenach międzynarodowych. Jedną z nich jest tenis. Fakt, że władze ATP i WTA pozwoliły Rosjanom i Białorusinom kontynuować rywalizację mocno odbił się na relacjach pomiędzy zawodnikami. Napiętą sytuację da się zauważyć szczególnie w kobiecym tenisie - zawodniczki z Ukrainy jednogłośnie zdecydowały bowiem, że nie będą podawały rąk rywalkom z krajów, które popierają wojnę w ich ojczyźnie. Niektórzy z reprezentantów Rosji i Białorusi otwarcie jednak sprzeciwiają się działaniom Władimira Putina. Rozstawiona Rosjanka już poza Wimbledonem. Pierwsza sensacja jest faktem Daria Kasatkina boi się wrócić do Rosji. "To dla mnie niebezpieczne" Najpierw kilka dni po wybuchu wojny w Ukrainie swój sprzeciw wyraził Andriej Rublow. Rosjanin podczas meczu ATP w Dubaju z Hubertem Hurkaczem chwycił za market i napisał na kamerze antywojenne hasło. Jakiś czas później działania Putina skrytykowała Daria Kasatkina. Co więcej, tenisistka jakiś czas później dokonała coming outu i ogłosiła światu, że jest w związku z łyżwiarką figurową Natalią Zabijako. Teraz 26-letnia sportsmenka przyznała, że boi się wrócić do ojczyzny po tym, jak zabrała głos w sprawie wojny w Ukrainie i swojej orientacji seksualnej. Kasatkina bała się tego w Rosji. "Byłam gotowa na najgorsze" Daria Kasatkina na krótko przed rozpoczęciem rywalizacji na londyńskich kortach w ramach Wimbledonu udzieliła wywiadu dziennikarzom "The Sunday Times". Rosjanka opowiedziała o ostatnich miesiącach swojego życia i wytłumaczyła, dlaczego zdecydowała się otwarcie potępić działania Władimira Putina. Biorąc pod uwagę fakt, że za sprzeciwienie się wobec reżimu w Rosji grożą ogromne kary, a osoby nieheteronormatywne nie są akceptowane, 26-latka przyznała, że bałaby się teraz wrócić do ojczyzny. Czwarta rakieta świata miała niemałe problemy. Rywalka postraszyła faworytkę Daria Kasatkina udział w Wimbledonie rozpocznie od pojedynku z Amerykanką Caroline Dolehide w poniedziałek 3 lipca. Jeśli uda jej się pokonać niżej notowaną w rankingu WTA rywalkę, w drugiej rundzie na jej drodze stanie triumfatorka pojedynku Caty McNally - Jodie Burrage.