Waleria Olianowska urodziła się w Rosji, ale od 6 lat (z małymi przerwami) przebywa w Polsce. W 2021 roku miała okazję potrenować z Rafaelem Nadalem. "Mogłam spędzić kilka minut na korcie z tenisowym bogiem. To był najlepszy trening w moim życiu. Dziękuję za rady i niezwykle pozytywną energię" - napisała na Instagramie. Tuż po eskalacji wojny na Ukrainie, Waleria opublikowała wymowny post na swoim Instagramie. "Prawie dwa tygodnie temu były moje urodziny, ale zamiast świętować z przyjaciółmi, mogłam myśleć tylko o tym, co dzieje się obecnie na Ukrainie. Życie ludzkie i wolność to najważniejsze wartości, o które powinniśmy dbać za wszelką cenę. Z całego serca wspieram i modlę się o ludzi przebywających w Ukrainie. Jeśli ktoś z Was lub Waszych bliskich potrzebuje pomocy, nie wahajcie się do mnie napisać" - przekazała Olianowska. W sierpniu zeszłego roku otrzymała dziką kartę do turnieju ITF 100k w Kozerkach. Pojawiło się sporo wątpliwości w kwestii naruszenia zasad etycznych w kontekście agresji zbrojnej Rosji wobec Ukrainy poprzez umożliwienie startu zawodniczce, ale Polski Związek Tenisowy szybko odniósł się do całej sytuacji, przedstawiając stosowne oświadczenie na ten temat. W sprawę zaangażował się również ówczesny minister sportu - Kamil Bortniczuk. "Zawodniczka złożyła oświadczenie, o treści sugerowanej przez ministerialny zespół. Od pierwszego dnia ataku na Ukrainę krytykuje działania reżimu Putina. Od 4 lat mieszka w Polsce, a na końcowym etapie procedowania jest jej wniosek o nadanie polskiego obywatelstwa" - napisał Bortniczuk, odnosząc się do sprawy za pośrednictwem Twittera. W miniony weekend tenisistka pojawiła w Kozerkach podczas Final Four LOTTO SuperLIGI, gdzie reprezentowała barwy klubu KT Kubala Ustroń. Zawodniczka zagrała w jednym meczu singlowym oraz dwóch spotkaniach deblowych. W zmaganiach w grze pojedynczej stoczyła zacięty bój z 141. aktualnie na świecie - Dalmą Galfi. Będąca na 564. lokacie Waleria przegrała ostatecznie 6:3, 5:7, 11-13, ale mogła być zadowolona ze swojej postawy. Będący na miejscu dziennikarz zajmujący się tenisem Szymon Przybysz miał okazję zamienić kilka zdań z 22-latką i zapytać ją m.in. o kwestię postępu w przyznaniu polskiego obywatelstwa. Zawodniczka urodzona w Moskwie potwierdziła, że kilka tygodni temu otrzymała obywatelstwo naszego kraju. Olianowska chce grać w reprezentacji. Już wkrótce zobaczymy polską flagę przy jej nazwisku Aktualnie nie można jeszcze zobaczyć Walerii pod polską flagą na stronie WTA czy ITF. Tenisistka przyznała jednak, że już wkrótce się to zmieni, gdyż są w fazie załatwiania formalności. "Jesteśmy w trakcie zrobienia tego. To wygląda tak, że trzeba wysłać taką informację do WTA i oni mają kilka tygodni na rozpatrzenie wniosku. I później przyjmują jakby to obywatelstwo" - dodała Olianowska. Młoda zawodniczka podkreśliła również, że świetnie czuje się w naszym kraju i przekazała, że jest niezwykle wdzięczna Polsce oraz wszystkim osobom, które jej pomogły w niezwykle trudnym czasie. Pod koniec sierpnia tego roku Waleria wystąpiła w turnieju ITF 25k w Bydgoszczy. W drugiej rundzie pokonała Ginę Feistel, a w ćwierćfinale była bliska wygranej z Weroniką Falkowską. Ostatecznie uległa jednak starszej o rok zawodniczce po trzysetowej batalii 6:3, 6:7(6), 3:6.