W starciu dwóch Rosjan, rozstawionego z "czwórką" Miedwiediewa i z "15" Chaczanowa, faworytem wydawał się ten pierwszy. Nie tylko z faktu, że jest wyżej w rankingu ATP, ale przede wszystkim, biorąc pod uwagę ich bezpośrednie pojedynki. Przed czwartkiem bilans był bardzo korzystny dla rok starszego zawodnika, który zwyciężył aż pięć razy, a poniósł tylko jedną porażkę, w dodatku bardzo dawno temu, bo w 2018 roku. Początek meczu był zaskakujący, ponieważ obaj zawodniczy w pierwszych czterech gemach solidarnie po dwa razy oddali serwis. Potem to się zmieniło, ale w ósmym, bardzo długim gemie, Miedwiediew jeszcze raz dał się przełamać, co zadecydowało o jego przegranej w secie. Tenis. Daniił Miedwiediew wygarnął wszystko w przerwie Druga partia toczyła się już zgodnie z zasadą własnego serwisu. Tak było do 11. gema, kiedy, przy podaniu Miedwiediewa, rywal prowadził 30:15. W następnym punkcie miała miejsce długa wymiana, w pewnym momencie piłka po forhendzie Chaczanowa wylądowała w okolicy linii, ale gra trwała dalej. Ostatecznie lepszy w niej okazał się 27-latek, jednak drugi z Rosjan sprawdził ślad tej nieoczywistej piłki i od razu zobaczył, że był aut. Potem to samo potwierdził obraz telewizyjny. Sędzia Carlos Bernardes przyznał punkt Chaczanowowi, bowiem Miedwiediew nie wstrzymał akcji, a potem już było za późno, aby wracać do tej sytuacji. 28-latek przegrał gema, popełniając podwójny błąd serwisowy, a potem puściły mu nerwy, najpierw ze złością rzucił rakietą, za otrzymał ostrzeżenie, a następnie jak usiadł na swoim krześle, to zaczął wykłócać się z sędzią i z superwizorem. Początkowo poszło o fizjoterapeutów, którzy do niego podeszli. "Czy ja o nich poprosiłem Carlosie?" - zapytał 28-latek w ostrym tonie Bernardesa. "Oni nie powinni sędziować, to był przecież aut. Kto podejmie działania? Wczoraj piłka też była autowa, a uznaną ją za dobrą. Kto weźmie odpowiedzialność? Sędziowanie meczów nie jest moim obowiązkiem. To należy do tego faceta w okularach, ale on ich nie potrzebuje, bo nic nie widzi" - praktycznie krzyczał do superwizora, który jest Cédric Mourier, Miedwiediew. Na niektórych kortach ziemnych wciąż nie ma elektronicznego sędziowania. Tenis. Daniił Miedwiediew miał pretensje drugi dzień z rzędu Za swoje zachowanie został ukarany odjęciem punktu, a serwujący Chaczanow, który w przerwie mógł się skoncentrować, nie zmarnował okazji, pewnie wygrał swoje podanie, gema, a także mecz, awansując do ćwierćfinału. Miedwiediew przypomniał przy tym o sytuacji ze środy, kiedy w czwartym gemie drugiego seta meczu z Gaelem Monfilsem sędzia liniowy wywołał aut przy uderzeniu rywala. Mohamed Lahyani zszedł ze stanowiska, by zobaczyć ślad od piłki na nawierzchni i podjął decyzję o przyznaniu punktu dla zawodnika z Francji. Jak się okazało, piłka była autowa i punkt powinien trafić do Rosjanina. Miedwiediew w przerwie wdał się w dyskusję z arbitrem. "Tam był aut. Jak możesz mnie za to przepraszać? Przegrałem cholernego gema. Jesteście śmieszni" - tłumaczył zawodnik.