Urodzona w Moskwie Wiera Zwonariowa miała wziąć udział w turnieju BNP Paribas Warsaw Open, którego główną gwiazdą będzie Iga Świątek, a organizatorem jest jej ojciec - Tomasz Świątek. Nie została jednak wpuszczona do naszego kraju. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji wyjaśnia, że po przylocie z Serbii tenisistka przebywała w strefie tranzytowej Lotniska Chopina w Warszawie i w sobotę po godz. 12 odleciała do Podgoricy. Kłopoty w meczu rywalki Igi Świątek Rosyjski polityk grzmi po skandalu. "Polska to niebezpieczny kraj" W Rosji cała sytuacja wywołała spore oburzenie. Tamtejsi politycy nie omieszkali wykorzystać okazji, by uderzyć w nasz kraj. Najdalej posunął się deputowany rosyjskiej Dumy Leonid Słucki, który stwierdził nawet, że na miejscu Zwonariowej w ogóle nie próbowałby jechać do Polski, bo to jego zdaniem niebezpieczne. "Na jej miejscu nie jechałabym do Polski, tam jest niebezpiecznie, ci ludzie są szaleni. Nie mówię o ludności, ale o politykach, którzy niszczą sowieckie groby wojskowe, którzy wpadają w jakieś dziwną traumę, a teraz próbują skompletować milicję, aby odzyskać część Ukrainy, część Białorusi. I nawet szczególnie tego nie ukrywają" - stwierdził w rozmowie z agencją TASS. Stwierdził również, że dobrze się stało iż Zwonariowa nie została wpuszczona, bo byłaby narażona na różne prowokacje, na które tylko czekali jego zdaniem Polacy. Rosjanka uderza w WTA. "Wielka bzdura"