W grudniu 2023 roku Międzynarodowy Komitet Olimpijski ogłosił, że sportowcy pochodzący z Rosji i Białorusi zostaną dopuszczeni do startu na igrzyskach olimpijskich, które pod koniec lipca odbędą się w Paryżu. Oczywiście, jeśli reprezentanci wspomnianych dwóch krajów chcą walczyć we Francji o złote krążki, muszą przestrzegać wytycznych: rywalizacja bez symboli narodowych - flag, emblematów i zakaz odśpiewania hymnów państwowych. "Rada Wykonawcza (EB) Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego (MKOl) zdecydowała, że indywidualni neutralni sportowcy (AIN), którzy zakwalifikowali się w ramach istniejących systemów kwalifikacji federacji międzynarodowych (IF), zostaną uznani za kwalifikujących się do udziału w Igrzyskach Olimpijskich Paryż 2024. Indywidualni neutralni sportowcy to sportowcy z rosyjskim lub białoruskim paszportem" - przekazał MKOI. Wciąż jednak nie jest pewne, czy w imprezie weźmie udział Aryna Sabalenka. Jak poinformował serwis "Tennis Up to Date" - zawodniczka i jej rodaczka Wiktoria Azarenka mogą mieć problemy z otrzymaniem zielonego światła od działaczy. Zawodniczki nie zostały wpisane na listę uczestniczek IO w Paryżu. Rosjanie przemówili w sprawie Aryny Sabalenki i Wiktorii Azarenki. Nie zamierzali owijać w bawełnę Po inwazji Rosji na Ukrainę reprezentantka Białorusi nabrała wody w usta i długo nie komentowała sytuacji politycznej na wschodzie Europy. Choć Sabalenka uparcie deklarowała, że nie angażuje się w politykę, w przeszłości pokazywała się publicznie z prezydentem jej kraju Aleksandrem Łukaszenką, który żyje w dobrych relacjach z Władimirem Putinem. I to właśnie kontakty 25-latki z głową państwa zdaniem Rosjan mogą być powodem tego, że tenisistka ma problem z wyjazdem na imprezę do Francji. "Sabalenka i Łukaszenka odbywali wcześniej wiele spotkań formalnych i nieformalnych. Tenisistka po raz pierwszy spotkała się osobiście z głową państwa w 2017 roku, kiedy to reprezentacja Białorusi grała w Pucharze Federacji (obecnie Puchar Billy'ego Jeana Kinga). Przed spotkaniem meczowym z Holandią w Mińsku Łukaszenka odwiedził szatnię i w towarzystwie dziennikarzy i fotoreporterów przemawiał do tenisistów" - czytamy w tekście. Nie tylko Sabalenka znalazła się w centrum uwagi. Wiele w mediach mówi się także o utytułowanej białoruskiej sportsmence. "Jeśli chodzi o Wiktorię Azarenkę, to w jej przypadku sprawa jest jeszcze bardziej interesująca. Znacznie wcześniej niż Aryna znalazła się w gronie najlepszych tenisistek na świecie, dlatego też wcześniej poznała Łukaszenkę" - zauważono. Dwa sety i 106 minut, jest awans Polki. Niemka była bezradna