W wieku 19 lat Świątek pierwszy raz sięgnęła po tytuł wielkoszlemowy, czego nigdy nie zdołała dokonać Agnieszka Radwańska. Najbliżej sukcesu była w 2012 roku, gdy w finale Wimbledonu pokonała ją Serena Williams. Mimo to tenisistka z Raszyna studzi nastroje i twierdzi, że tytuł najlepszej polskiej tenisistki wciąż należy do Radwańskiej. Jestem z siebie dumna. Wykonałam świetną robotę przez ostatnie dwa tygodnie. Nie spodziewałam się, że zdobędę to trofeum. To dla mnie niesamowite, zmieniające życie doświadczenie. Czuję, że zapisałam się w historii, ale wciąż uważam, że Agnieszka Radwańska osiągnęła wiele, bo prezentowała najwyższy poziom przez bodajże 12 lat. Wiem, że wiele osób nas będzie porównywać. Muszę teraz utrzymać stabilny poziom przez kilka kolejnych lat, by można mnie było nazwać najlepszą tenisistką w Polsce. Wciąż mam bowiem wiele do zrobienia. Na razie to miano wciąż - według mnie - należy do niej - zaznaczyła Świątek na konferencji prasowej po finale paryskiej imprezy, w którym pokonała rozstawioną z "czwórką" Amerykankę Sofię Kenin 6:4, 6:1. "Isia" była pod wrażeniem dyspozycji 19-latki. "Woowww!! Gratulacjeee" - napisała na Twitterze, publikując zdjęcie cieszącej się Świątek. Mistrzyni Rolanda Garrosa odpowiedziała jej w słowach, świadczących o ogromnym szacunku: "Dziękuję. Wiele to znaczy". TB