Numer jeden światowego tenisa po wygraniu dwóch setów, przegrywał w trzecim 0:3, kiedy deszcz spowodował przerwanie meczu w poniedziałek. Panowie wrócili na kort Philippe'a Chatriera dzisiaj i Nadal bardzo szybko wyrównał na 3:3. W ósmym gemie Hiszpan obronił cztery break pointy, a potem obronił nawet cztery piłki setowe. W końcu jednak Nadal, za trzecią piłką meczową, zamknął spotkanie, wygrywając tie-break 11-9, gdy Bolelli posłał piłkę z forhendu w siatkę. - Dzisiaj naprawdę cierpiałem, ale to był dobry test - powiedział Hiszpan, który mógł stracić pierwszego seta w turnieju od 2015 roku, kiedy przegrał z w ćwierćfinale z Novakiem Djokoviciem. - To był trudny mecz. Simone jest bardzo dobrym zawodnikiem, miał wiele okazji i był bardzo agresywny. Jestem jednak szczęśliwy, że wygrałem na tym korcie, najważniejszym w mojej karierze - dodał. Kolejnym rywalem Nadala będzie Argentyńczyk Guido Pella (78. ATP).