Osaka zapowiedziała już w środę, że nie zamierza w tym roku uczestniczyć w Paryżu w spotkaniach z dziennikarzami. Argumentowała, że chce w ten sposób zwrócić uwagę na problemy związane ze zdrowiem psychicznym. Wiceliderka światowego rankingu zgodnie z tym postanowieniem nie brała udziału w sesji medialnej poprzedzającej rozpoczęcie turnieju, w którym tradycyjnie przepytywani są zawodnicy z czołówki. W niedzielę Azjatka awansowała do drugiej rundy, pokonując Rumunkę Patricię Marię Tig 6:4, 7:6 (7-4). Tuż po meczu wzięła udział w krótkiej rozmowie na korcie, ale opuściła pomeczową konferencję prasową. Zgodnie z obowiązującymi podczas imprez wielkoszlemowych przepisami Osaka została ukarana za to grzywną w wysokości 15 000 dolarów. Przedstawiciele wszystkich czterech turniejów tej rangi wydali w niedzielne popołudnie wspólne oświadczenie, w którym zaznaczyli, że przy kontynuacji bojkotu 23-letnia tenisistka narazi się na surowsze sankcje, które grożą za powtarzające się naruszenia regulaminu. "Mogą obejmować nieobecność w turnieju i wszczęcie dochodzenia w sprawie poważnego wykroczenia, które może prowadzić do dotkliwszych kar i dyskwalifikacji w rywalizacji wielkoszlemowej w przyszłości" - zaznaczono. Osaka ma w dorobku cztery tytuły wielkoszlemowe, ale wszystkie wywalczyła na twardej nawierzchni. W Paryżu nigdy jeszcze nie przeszła trzeciej rundy. Do rywalizacji w Rolandzie Garrosie wróciła po dwuletniej przerwie - z udziału w ubiegłorocznej edycji zrezygnowała. Wówczas imprezę z powodu COVID-19 przełożono na jesień i rozpoczęła się zaledwie dwa tygodnie po zakończeniu US Open, w którym Japonka triumfowała.