Nadal triumfował w Paryżu w latach: 2005-08, 2010-14 oraz 2017-19. Nikt inny nie wygrał 12 razy tej samej imprezy wielkoszlemowej w grze pojedynczej. Mający w dorobku 19 tytułów tej rangi Hiszpan mierzy teraz w wyrównanie rekordu wszech czasów w męskim singlu, który należy do Szwajcara Rogera Federera. Nazywany "królem Paryża" i "królem kortów ziemnych" Nadal w poprzednim sezonie triumfował zarówno w stolicy Francji, jak i w US Open. W tym roku, ze względu na pandemię koronawirusa, pierwszy z turniejów został przełożony na jesień i rozpoczął się zaledwie dwa tygodnie po zakończeniu zmagań w Nowym Jorku. 34-letni zawodnik z Majorki, by lepiej przygotować się do zmagań na kortach im. Rolanda Garrosa i w obawie przed podróżą do USA w związku z Covid-19, postanowił wystartować wyłącznie na "mączce". "Moim celem zawsze jest grać najlepiej, jak potrafię. To był dla mnie dzisiaj dobry mecz, jestem bardzo szczęśliwy. Zawsze jest dla mnie dużym przeżyciem grać tutaj w Paryżu, na korcie Philippe'a Chatriera" - powiedział po meczu Nadal. Wynik meczu 2. rundy: Rafael Nadal (Hiszpania, 2) - Mackenzie McDonald (USA) 6:1, 6:0, 6:3. wha/ af/