Jeszcze zanim rozpoczął się tegoroczny turnieju Rolanda Garrosa świat tenisa czekał na ten pojedynek. Dojdzie do niego już w ćwierćfinale, zdecydowanie za wcześnie. Djoković wraca do wielkiej formy, ale Nadal wygrał Australian Open Spotkają się dwaj zawodnicy z tzw. "wielkiej trójki", tenisowej dynastii do której należy również kontuzjowany obecnie, ale wciąż myślący o powrocie do gry Roger Federer. Mimo upływu lat (obaj mają 35 lat), kłopotów ze zdrowiem, ofensywny nowej generacji zawodników, obaj wciąż są na topie. Nadal, który ledwo chodzi, wygrał - i to zupełnie niespodziewanie - pierwszy z tegorocznych Wielkich Szlemów - Australian Open. Awansował do ćwierćfinału nie bez problemów. W niedzielę potrzebował pięciu setów i ponad czterech godzin gry, by pokonać 21-letniego Kanadyjczyka Feliksa Auger-Aliassime’a. Djoković wraca do wielkiej formy. Przed paryskim turniejem wygrał ATP Masters 1000 w Rzymie. Wcześniej w Madrycie przegrał tylko z rewelacyjnym nastolatkiem z Hiszpanii Carlosem Alcarazem. Na Roland Garrosie nie stracił jeszcze seta. Grali ze sobą przez 138 godzin Nie ma w historii współczesnego tenisa meczu z taką historią, bogatszej rywalizacji. Tylko pojedynki Amerykanki Chris Evert i jej rodaczki czeskiego pochodzenia Martiny Navratilovej odbywały się częściej. Najlepsze tenisistki WTA z przełomu lat 70. i 80. XX wieku zagrały ze sobą 80 razy. Djoković z Nadalem spotkali się do tej pory 58-krotnie. Grają ze sobą na zawodowych kortach od 17 lat. Pojedynkowali się na korcie przez 138 godzin. Minimalnie lepszy bilans ma Serb. Wygrał 30 meczów, Nadal - 28. Ale na nawierzchni ceglanej Hiszpan jest zdecydowanie lepszy. Pokonywał Djokovicia 19-krotnie, a przegrał osiem meczów. W Roland Garrosie był górą w siedmiu spotkaniach, uległ w dwóch. Jedną z tych dwóch porażek poniósł w półfinale rok temu - 6:3, 3:6, 6:7 (4), 6:2. Przegrana Nadala w Paryżu, nawet z Djokoviciem to zawsze "trzęsienie ziemi". Tenisista z Majorki wygrywał Roland Garros 13. razy. Na 112. meczów uległ w stolicy Francji tylko trzykrotnie, z czego dwa razy z Djokoviciem. Poza tym w 2009 roku doznał sensacyjnej porażki ze Szwedem Robinem Soederlingiem. Nadal zawsze może zrobić coś nadzwyczajnego Faworytem dzisiejszego spotkania jest Djoković. - Znów gra swój najlepszy tenis. Jest świeży, wygrał w Rzymie - mówi w dzienniku "L’Equipe" Tommy Haas, były numer 2 w rankingu ATP. - Jeśli jednak Rafa przeciągnie ten mecz do trzech, czterech godzin, to wtedy trudno będzie wskazać faworyta. To będzie wspaniały ćwierćfinał. Wszyscy na niego czekają - dodał były niemiecki tenisista. - To mecz tytanów. A jeśli miałbym wskazać faworyta, to byłby nim Djoković. Dziś wydaje się bardziej skuteczny. Ale Rafa jest tak nadzwyczajny, że może będzie zdolny zrobić coś nadzwyczajnego. Niestety myślę, że to może być jego ostatni turniej tutaj. On bardzo cierpi... - zauważył były francuski tenisista (najwyżej nr 5 w ATP), Henri Leconte. Nadal nie chciał grać nocą Nie tylko notoryczny uraz stopy, który dokucza mu na co dzień, stawia Hiszpana w gorszej pozycji przed meczem. Po kilkunastu godzinach dyskusji przede wszystkim ze stacjami telewizyjnymi, sztabami zawodników organizatorzy postanowili, że mecz odbędzie się w sesji wieczornej. Dla Nadala to zła wiadomość. 13-krotny zwycięzca paryskiego turnieju wolał grać za dnia. Wieczorem warunki na korcie drastycznie się zmieniają. Widać to było również podczas poniedziałkowego meczu Igi Świątek z Qinwen Zheng. O kilka stopni spada temperatura, wzrasta wilgotność, tym bardziej, że obiekty Rolanda Garrosa położone są w okolicach Lasku Bulońskiego. Te czynniki wpływają na to jak odbija się piłka. - Wieczorami to nie jest ta sama "mączka" - mówi były zawodnik Thierry Champion. - Zimno, wilgotność powodują, że spada szybkość gry. Warunki robią się ciężkie. Piłka leci wolniej, odbija się niżej i co najważniejsze piłka zagrana przez Nadala kręci się mniej... Hiszpan słynie z gry top spinami, zagraniem, które nadaje piłce rotację. Według wyliczeń naukowców po uderzeniach Nadala piłka osiąga ponad 5000 obrotów na minutę, czyli ponad 80 na sekundę. W takich warunkach, w jakich rozegrany zostanie mecz, liczba obrotów drastycznie spadnie. Djoković będzie mógł bardziej kontrolować lot piłki. Co więcej, Serb jest wypoczęty. Grał w Paryżu o dwie i pół godziny krócej niż Nadal. To kolejny argument, że nocą, na cięższych kortach, zyska przewagę. Specjaliści zauważyli również, że w takich warunkach mogą dać znać o sobie problemy Hiszpana ze stopą. Będzie biegał o ułamek sekundy wolniej. To jak w jaki sposób analizowane jest to spotkanie, jaką skupia na sobie uwagę najlepiej świadczy o tym, że jest to najbardziej oczekiwany mecz tegorocznego Roland Garrosa. Olgierd Kwiatkowski