Kolejne dobry mecz młodej Polki w Paryżu. Znów nie straciła seta, ponownie pokazała dojrzały tenis, zachowywała czujność w najtrudniejszych momentach, jej zwycięstwo było jak najbardziej zasłużone. Ważne, że w tych ciężkich warunkach jakie panują na Roland Garrosie - zimno, dżdżysto, ciężkie korty - oszczędziła dużo sił na następne spotkanie. Mecz trwał godzinę i 14 minut. Wynik nie odzwierciedla zaciętego przebiegu spotkania. Był to najtrudniejszy mecz 19-latki w turnieju. Rywalka sześć lat temu grała w finale Wimbledonu, zajmowała siódme miejsce w WTA, ale potem zaczęła przegrywać swoją karierę skupiając się na życiu celebrytki. Od pewnego czasu znów zdecydowanie postawiła na tenis. Nie przez przypadek przeszła dwie rundy w Roland Garrosie, a w piątek na korcie Simonne- Mathieu postawiła się polskiej tenisistce. Najtrudniejsze były początki obu setów. Świątek zaczynała od przełamania serwisu rywalki, wychodziła na prowadzenie 2:0, ale potem dobrą grą odpowiadała Kanadyjka, doprowadzając do remisu. Nie załamywało to tenisistki z Raszyna. Dalej grała swoje - agresywnie, ale też kombinacyjnie. W każdej fazie meczu Polka świetnie wyglądała fizycznie. Była dynamiczna, poruszała się na korcie swobodnie dzięki czemu grała skutecznie i w ataku i obronie. W obu setach od stanu 2:2 Świątek odradzała się i tylko w pierwszej partii straciła jeszcze gema. Miała wyraźną przewagę pod względem uderzeń kończących - 20 do 4 w pierwszym secie i 10 do 4 w drugim. Zachwycała też przy siatce, wygrywając 9 z 10 zagrań. Z wielką przyjemnością i bez niepokoju o wynik patrzyło się na to jak 19-letniej polskiej zawodniczki. Do tej pory młoda Polka dwukrotnie grała w czwartej rundzie turniejów wielkoszlemowych - w ubiegłym roku w Roland Garrosie i w tym sezonie w Australian Open. W Paryżu przegrała zdecydowanie z Simoną Halep 1:6, 0:6, w Melbourne uległa po zaciętym spotkaniu Estonce Anett Kontaveit 7:6, 5:7, 5:7. A więc do trzech razy sztuka? Teraz rywalką Świątek będzie Halep. Rumunka, która jest rozstawiona z numerem 1, rozgromiła Amandę Anisimową z USA 6:0, 6:1. III runda gry pojedynczej kobiet: Iga Świątek (Polska) - Eugenie Bouchard (Kanada) 6:3, 6:2