Halep łącznie osiem razy zmierzyła się z 73. w rankingu WTA Begu i za każdym razem była lepsza. Niżej notowana z Rumunek w środę miała o siedem więcej uderzeń wygrywających, ale też miała o 15 więcej niewymuszonych błędów. W ostatnich tygodniach wiceliderka światowej listy prezentuje wysoką formę. Po wznowieniu międzynarodowej rywalizacji po przerwie spowodowanej pandemią koronawirusa zwyciężyła w obu imprezach WTA, w których startowała (w Pradze i Rzymie). Przed zawieszeniem zmagań w drugiej połowie lutego triumfowała w Dubaju, co sprawia, że w środę wygrała 16. mecz z rzędu. Z występu w wielkoszlemowym US Open zrezygnowała z powodu obaw związanych z Covid-19. Rumunka, która w niedzielę świętowała 29. urodziny, to była liderka rankingu WTA. Jeśli zwycięży we French Open, odzyska tę pozycję. Obecna pierwsza rakieta świata Australijka Ashleigh Barty nie wznowiła oficjalnych startów po zakończeniu pięciomiesięcznej przerwy w międzynarodowych zmaganiach i wróci do nich dopiero w przyszłym roku. Halep ma na koncie dwa tytuły wielkoszlemowe. Pierwszy wywalczyła dwa lata temu właśnie na kortach ziemnych w Paryżu. W trzeciej rundzie zmierzy się z rozstawioną z "25" Amerykanką Amandą Anisimovą. an/ af/