Tsonga, finalista Australian Open z 2008 r. (przegrał z Novakiem Djokovicem), w Paryżu dotarł dwukrotnie do półfinałów singlistów (2013 i 2015). Najwyżej w rankingu był na piątej pozycji (27 lutego 2012), a w dorobku ma 18 zwycięstw w turniejach rangi ATP. W 2017 roku pomógł także Francji zdobyć pierwszy od 16 lat Puchar Davisa. Karierę przerywały kontuzje - przeszedł operację lewego kolana w 2018 roku, a następnie miał problemy z plecami. Obecnie zajmuje 263. lokatę. "To ostatni dreszczyk emocji. To będzie mój 15. turniej Rolanda Garrosa. Mam nadzieję, że będę w formie i będę mógł być tym, kim zawsze byłem w tym turnieju" - mówił Tsonga jeszcze przed decyzją organizatorów o przyznaniu "dzikiej karty". Simon, który ma w dorobku 14. tytułów wywalczonych w turniejach ATP najwyżej w rankingu był na szóstym miejscu (5 stycznia 2009), plasuje się obecnie na 160. miejscu. Jego największe sukcesy w singlu to ćwierćfinał Australian Open (2009) i Wimbledonu (2015). Wcześniej zapowiedział już, że zakończy karierę po trwającym sezonie. "Chcieliśmy, aby cieszyli się występem w ostatnim dla nich turnieju Rolanda Garrosa, by byli tu razem z publicznością. Tą decyzją chcemy także podziękować za to, co zrobili na kortach w trakcie swych karier" - powiedziała dyrektor turnieju French Open Amelie Mauresmo, była tenisistka, zwyciężczyni dwóch turniejów Wielkiego szlema w 2006 r. (Australian Open i Wimbledonu). French Open ma się rozpocząć 22 maja w Paryżu.