Nadal przegrał dopiero drugie spotkanie w karierze na kortach Rolanda Garrosa. Poprzednio doznał porażki w 2009 roku w 1/8 finału ze Szwedem Robinem Soederlingiem.W bezpośrednich pojedynkach pomiędzy Hiszpanem i Serbem wciąż lepszy jest ten pierwszy (bilans 23-21), ale ten drugi wygrał wygrał już szósty z siedmiu ostatnich ich meczów. Djoković rozpoczął środowy mecz jak przystało na numer jeden rankingu ATP. Grał pewnie, skutecznie i szybko dwa razy przełamał podanie Nadala, obejmując prowadzenie 4:0. Hiszpan znany jest jednak z tego, że choć może grać słabiej, to na pewno się nie podda. Tenisista z Majorki zerwał się do walki i odrobił straty. W siódmym gemie Serb obronił trzy break-pointy, ale przy czwartym posłał prostą piłkę w siatkę. Przy stanie 4:4 Djoković łatwo wygrał własne podanie, a w 10. gemie miał trzy piłki setowe, obronione przez rywala przy pomocy dobrego serwisu i dwóch skrótów. Nadala nie zdekoncentrowało nawet ostrzeżenie za przedłużanie przerwy między serwisami, które otrzymał przy równowadze. Numer jeden na świecie dopiął jednak swego. W 12. gemie, przy szóstej piłce setowej, zapewnił sobie triumf w pierwszej partii po 67 minutach gry. W drugim secie Serbowi wystarczyło jedno przełamanie serwisu rywala, by objąć prowadzenie 2-0. Stało się to w ósmym gemie. Hiszpan obronił pierwszego break-pointa, ale przy drugim wyrzucił piłkę na aut z forhendu po długiej wymianie. Potem Nadal jeszcze się bronił przy podaniu Djokovicia, ostatecznie jednak przegrywając gema za czwartą piłką setową (3:6). Trzecia partia zaczęła się fatalnie dla dziewięciokrotnego zwycięzcy tego turnieju. Hiszpan obronił co prawda dwa break-pointy, ale przy trzecim nie trafił w kort z woleja. Numer jeden na świecie dominował na korcie. W trzecim gemie ponownie odebrał serwis rywalowi, by po chwili powiększyć przewagę do 4:0. Tym razem Nadal już nie był w stanie się podnieść. Zdołał zdobyć tylko honorowego gema, a spotkanie zakończył podwójnym błędem serwisowym. - Mam wiele szacunku dla Rafy. W tym sezonie nie walczy na takim poziomie, do którego nas przyzwyczaił, ale niezależnie od tego pozostaje mistrzem. Zawsze gram przeciwko niemu z wielką przyjemnością. Moja taktyka w tym meczu była prosta: tenis agresywny i koncentracja na każdym kolejnym punkcie. To nie jest łatwe, łatwiej o tym mówić, niż wykonać założony plan - powiedział Nole. Obaj tenisiści mieli po trzy asy, popełnili po tyle samo niewymuszonych błędów (po 30), ale Serb zanotował aż 45 kończących piłek, natomiast rywal tylko 16. - Miałem niezłe momenty w tym spotkaniu, ale ogólnie rzecz biorąc Novak kontrolował przez cały czas sytuację. Kiedy przeciwnik gra lepiej niż ty, niewiele możesz zrobić. Nie jestem zadowolony z mojej gry w pierwszym secie, w drugim też nie było dobrze. Próbowałem walczyć, ale to była zbyt krótka walka. Już myślę o Rolandzie Garrosie w następnym roku i o tym, by tu wygrać - stwierdził Nadal. Djoković zanotował 27. zwycięstwo z rzędu. Ostatni pojedynek przegrał w lutym, ulegając w finale turnieju w Dubaju Szwajcarowi Rogerowi Federerowi. Serb, który wygrał osiem turniejów Wielkiego Szlema, jeszcze nigdy nie triumfował na kortach Rolanda Garrosa. Przeciwnikiem numeru jeden na świecie w półfinale będzie Andy Murray. Rozstawiony z numerem trzecim Szkot pokonał w środę innego Hiszpana Davida Ferrera (7.) 7:6 (7-4), 6:2, 5:7, 6:1. Murray, który odniósł 15. zwycięstwo z kolei na kortach ziemnych, po raz trzeci w karierze dotarł do tej fazy Rolanda Garrosa, gdzie odpadł w 2011 i przed rokiem. Ćwierćfinały gry pojedynczej mężczyzn: Novak Djoković (Serbia, 1.) - Rafael Nadal (Hiszpania, 6.) 7:5, 6:3, 6:1 Andy Murray (W. Brytania, 3.) - David Ferrer (Hiszpania, 7.) 7:6 (7-4), 6:2, 5:7, 6:1