Rozstawiony z numerem drugim Djoković, wicelider światowego rankingu, miał problemy z Ramosem (nr 19.) tak naprawdę tylko w pierwszym secie, wygranym dopiero po tie-breaku w ciągu 75 minut. Później oddał rywalowi już tylko cztery gemy. To było 59. zwycięstwo Serba na kortach Rolanda Garrosa. W ćwierćfinale, do którego dotarł po raz ósmy z rzędu, zmierzy się z Thiemem (6.), który także bez straty seta uporał się z Argentyńczykiem Horacio Zeballosem - 6:1, 6:3, 6:1. Thiem został dopiero drugim w historii Austriakiem, który dwukrotnie dotarł do ćwierćfinału imprezy wielkoszlemowej (w rywalizacji mężczyzn). Pierwszym był Thomas Muster. Djoković i Thiem grali ze sobą pięciokrotnie i za każdym razem lepszy był Serb, który przegrał z Austriakiem dotychczas tylko jednego seta. Ostatnio 30-letni tenisista pokonał o siedem lat młodszego rywala w półfinale majowego turnieju w Rzymie 6:1, 6:0. Obaj zawodnicy trafili też na siebie w półfinale ubiegłorocznej edycji paryskiej imprezy, w którym Thiem zdołał wygrać tylko siedem gemów. Djoković walczy obecnie o drugi z rzędu i w karierze triumf w Paryżu. Ma szansę zostać pierwszym zawodnikiem w liczonej od 1968 roku Open Erze, który zwyciężył w każdym z turniejów wielkoszlemowych co najmniej dwukrotnie. W niedzielę wyłoniono też drugą parę ćwierćfinałową, którą tworzą Hiszpan Rafael Nadal (4.) i jego rodak Pablo Carreno Busta (20.). Pozostałe mecze 1/8 finału odbędą się w poniedziałek.