21-letni Zverev, rozstawiony we Francji z numerem drugim, w decydujących momentów grał bardzo dobrze, wygrywając 4:6, 7:6 (7-4), 2:6, 6:3, 6:3 w czwartej rundzie. Niemiecki tenisista dopiero pierwszy raz w 12. starcie awansował do ćwierćfinału imprezy wielkoszlemowej. - Jestem młody, więc równie dobrze mogę zostać na korcie, odbyć trening i dalej was zabawiać - powiedział Zverev po pojedynku z Chaczanowem, który trwał trzy godziny i 29 minut. - Ja i mój brat jesteśmy facetami, którzy spędzają trzy, cztery godziny w siłowni podnosząc duże ciężary. I to się opłaciło - dodał. Dla Zvereva to był trzeci z rzędu pięciosetowy pojedynek w Paryżu, w którym na dodatek musiał odrabiać straty od stanu 1-2 w setach. W drugiej rundzie wyeliminował Serba Duszana Lajovicia, a w trzeciej Bośniaka Damira Dżumhura. W ćwierćfinale rywalem Niemca będzie Dominic Thiem. Austriak, turniejowa "siódemka", wygrał z Japończykiem Keim Nishikorim 6:2, 6:0, 5:7, 6:4. Czwarta runda gry pojedynczej: Dominic Thiem (Austria, 7.) - Kei Nishikori (Japonia, 19.) 6:2, 6:0, 5:7, 6:4 Alexander Zverev (Niemcy, 2.) - Karen Chaczanow (Rosja) 4:6, 7:6 (7-4), 2:6, 6:3, 6:3