Nie tak ten mecz miał się zakończyć. Wszystko wskazywało na to, że rozegrany zostanie drugi tie break w tym meczu. Po dotychczasowym przebiegu nie można się było spodziewać, jak się zakończy. Pierwszego, po pierwszym secie, wygrał Nadal, ale po nieprawdopodobnym przebiegu. W drugim secie Zverev się nie poddawał, prowadził 6:5 i przegrywał 15:40. Ale wydawało się, że nie jest tak zmęczony. Alexander Zverev wył z bólu To wtedy doszło do feralnego upadku. Nadal zagrał piłkę z forhendu. Zverev dobiegał do odbioru. Jego kostka nienaturalnie wykręciła się. Niemiec upadł na kort. Krzyczał z bólu. Siedzący w pobliżu widzowie łapali się za głowy. Zverev nie był w stanie kontynuować gry. Wył z bólu, płakał. Przerażający widok. Opuścił kort na wózku inwalidzkim w asyście lekarzy. Po kilku minutach wrócił. O kulach. Towarzyszył mu Nadal, wyraźnie załamany sytuacją. Nie miał powodu, by cieszyć się z wywalczenia awansu do finału w takich okolicznościach. Zverev podał rękę sędziemu, podziękował publiczności. Tak zakończył mecz, którego wcale nie musiał przegrać. Prawdopodobnie skręcił staw skokowy. Może czekać go długa przerwa w grze. Na korcie znów spotkali się giganci tenisa Do tego czasu mecz był wspaniały. Mimo że zbliżało się zakończenie drugiego seta zawodnicy grali już ponad trzy godziny. Ponownie na korcie centralnym spotkali sitę dwaj giganci współczesnego tenisa. Jeden z nich to weteran, który dziś skończył 36 lat, "król Paryża", 13-krotny zwycięzca tego turnieju. Drugi o 11 lat młodszy, wciąż walczy o swój pierwszy triumf w Wielkim Szlemie, ale jest mistrzem olimpijskim, dwukrotnym zwycięzcą Mastersa, trzecim zawodnikiem na świecie, z wielkimi szansami na objęcie wkrótce pozycji lidera. Co za tie break. Od 2:6 do 10:8 dla Nadala Pierwszy set był czymś najlepszym, czym może widza obdarować tenis. Pełno emocji, zwrotów akcji, zagrań przekraczających granice ludzkich możliwości, ale również niespodziewanych błędów, utraty koncentracji obu mistrzów. Zverev trzymał los tego seta w swoich rękach. Długo prowadził z przewagą przełamania. Wydawało się, że znalazł sposób na Hiszpana. Radził sobie z jego top spinami, groźnie kontratakował. Niemcowi sprzyjały z pewnością warunki. Mecz był rozgrywany przy zamkniętym dachu nad kortem im. Philippe’a Chatriera. Tuż przed rozpoczęciem spotkania w Paryżu spadł deszcz. Nadal odrobił stratę. Po trwającym ponad siedem minut ósmym gemie było 4:4. Od tego momentu poziom spotkania wzrósł. Po wygraniu swojego serwisu Hiszpan było o krok od zakończenia seta. Przy 5:4 miał trzy piłki setowe. Ten gem trwał 13 i pół minuty. Zverev wyszedł obronną ręką z kryzysowej sytuacji. Doszło do tie breaku. Niemiec znalazł się w komfortowej sytuacji. Miał cztery setowe przy wyniku 6:2. I co? Nadal dobiegał do każdej piłki, atakował po liniach, raz zagrał asa. Wygrał pięć kolejnych punktów. I to on miał wkrótce setbola. Prowadził 7:6, potem 8:7. Przegrał potem tylko jeden punkt, popełniając niespodziewanie niewymuszony błąd, ale potem zrobił to, co wydawało się niemożliwe. Nadal wygrał tie breaka 10:8, przegrywając już 2:6. Set trwał godzinę i 31 minut. Zanosiło się na długi mecz. Zverev traci przewagę w drugim secie po błędach serwisowych W drugim secie znów lekką przewagę miał Zverev. Wyrzucił z głowy to, co się działo dotychczas w meczu. Świetnie zagrywał backhandem po linii, ale miał mało stabilny serwis. Niemiec wypracował sobie doskonałą sytuację w połowie seta. Prowadził 4:2. Ale stracił to, co zyskał w swoim gemie serwisowym, na koniec popełniając podwójny błąd serwisowy. Później Zverev ponownie wygrał gema przy podaniu Hiszpana. Miał drugiego seta w ręku. Ale popełnił aż trzy podwójne błędy serwisowe. Zamiast 6:3, było 5:4. Wszystko wskazywało na to, że znów dojdzie do tie breaku. Aż w samej końcówce seta doszło do dramatycznego upadku i kontuzji niemieckiego tenisisty. Nadal zagra o 14. zwycięstwo w Roland Garrosie - Jestem bardzo smutny z powodu tego, co się stało. To było straszne - powiedział po meczu Nadal. Nie cieszył się z tego zwycięstwa. A to bardzo ważna wygrana dla Hiszpana. W niedzielę zagra o 14. zwycięstwo w Roland Garrosie i drugie w tym roku w Wielkim Szlemie. Olgierd Kwiatkowski Półfinały turnieju singla mężczyzn Roland Garros (pula nagród 43,6 mln euro) Alexander Zverev (Niemcy, 3) - Rafael Nadal (Hiszpania, 5) 6:7 (8), 6:6 krecz Zvereva Casper Ruud (Norwegia, 8) - Marin Cilić (Chorwacja, 20)