Federer, wicelider światowego rankingu, w czterech dotychczasowych spotkaniach nie stracił ani jednego seta. Isnerowi też nie oddał żadnej partii, choć dwie z nich kończyły się tie-breakami. W pierwszej z nich Szwajcar zwyciężył 7-0. Zawodnik ze Stanów Zjednoczonych nigdy wcześniej nie przegrał tie-breaka w takim stosunku, choć - jak wyliczyli statystycy - rozegrał ich już 429... Poniedziałkowe spotkanie Federera (nr 2.) ze słynącym z bardzo mocnych serwisów Isnerem (13.) trwało dwie godziny i 39 minut. Kolejnym przeciwnikiem Szwajcara będzie Francuz Richard Gasquet (12.), który wygrał z Czechem Tomasem Berdychem (6.) 2:6, 6:3, 6:4, 6:1. W bezpośrednich konfrontacjach zdecydowanie górą jest Federer - 14-2. Dotychczas dwukrotnie pokonał Gasqueta w zawodach z cyklu Wielkiego Szlema, ale to było dawno temu - w 2006 i 2007 roku podczas londyńskiego Wimbledonu. Federer startuje w US Open po raz 16. Występ na Flushing Meadows poprzedził triumfem w turnieju w Cincinnati. Była to jego 87. wygrana impreza ATP Tour. Szwajcar ma na koncie 17 tytułów wielkoszlemowych, z czego pięć zdobył w Nowym Jorku. Na 18. zwycięstwo w zawodach tej rangi czeka od ponad trzech lat. Ostatni sukces w Wielkim Szlemie zanotował w Wimbledonie w 2012 roku. W najlepszej ósemce poza 34-letnim Federerem, są też m.in. dwaj 30-latkowie: Francuz Jo-Wilfried Tsonga i Szwajcar Stan Wawrinka, a także Hiszpan Feliciano Lopez, który 20 września skończy 34 lata. W turnieju US Open od 1982 roku (Jimmy Connors, Tom Gullikson, Guillermo Vilas i Kim Warwick) nie było czterech tenisistów w ćwierćfinale, którzy liczyliby sobie po 30 i więcej lat. Pary ćwierćfinału singla mężczyzn: Jo-Wilfried Tsonga (Francja, 19.) - Marin Czilić (Chorwacja, 9.) Novak Djoković (Serbia, 1.) - Feliciano Lopez (Hiszpania, 18.) Roger Federer (Szwajcaria, 2.) - Richard Gasquet (Francja, 12.) Kevin Anderson (RPA, 15.) - Stan Wawrinka (Szwajcaria, 5.)