41-letni Federer nie grał przez ponad rok, lecząc kontuzje (w sumie przeszedł trzy operacje kolan), a jego ostatnim pojedynkiem w tourze był ćwierćfinał Wimbledonu, w którym uległ Polakowi Hubertowi Hurkaczowi. W czwartek ogłosił, że jego ostatnim występem będzie Laver Cup, czyli pojedynek reprezentacji Europy z reprezentacją Reszty Świata. Wielkiego mistrza pożegnały na portalach społecznościowych organizacje, które rozsławiał w w trakcie kariery. "Wspaniała kariera dobiegła końca. Dziękujemy za wszelkie wspomnienia Rogerze Federerze! Będzie Cię brakować" - stwierdził MKOl. Szwajcar w Pekinie wywalczył złoty medal w deblu, w parze ze Stanem Wawrinką, a w Londynie srebrny medal w singlu, ulegając w finale Brytyjczykowi Andy'emu Murrayowi. "Zmieniłeś tę grę. RF na zawsze" - napisał z kolei ATP, w którego rankingu przewodził łącznie przez 310 tygodni, a także w w wieku 36 lat został najstarszym tenisistą, który był na czele. Ponadto sześciokrotnie wygrał kończące sezon mistrzostwa ATP. Tenis. Roger Federer Wimbledon wygrał osiem razy, a Rolanda Garrosa raz "Roger, od czego zacząć. Przywilejem było bycie świadkiem Twojej podróży i tego, jak zostawałeś mistrzem, w każdym sezonie tego słowa. Będzie bardzo tęsknić za tym, że zaszczycałeś nasze korty, ale na razie możemy tylko podziękować za wspomnienia i radość, którą obdarzyłeś tak wielu" - taki wpis zaprezentował Wimbledon. To ukochany turniej Federera, który wygrał rekordową liczbę razy, bo aż osiem. Najtrudniej Szwajcarowi było wygrać w Paryżu. Tam dominował i wciąż to robi niesamowity Rafael Nadal. W końcu jednak w 2009 roku Federer triumfował też w na kortach Rolanda Garrosa i od tego czasu mógł się pochwalić zwycięstwem w każdym z turniejów wielkoszlemowych. "Legenda gry" - napisał po prostu Roland Garros. Trudno będzie zapomnieć tak wielkiego sportowca, choć w ostatnim czasie w liczbie triumf wielkoszlemowych wyprzedzili go wspomniany Nadal (22) i Novak Djoković (21.). Czytaj także: Roger Federer kończy karierę