Turniej WTA 1000 w Dosze był dla Aryny Sabalenki pierwszym startem po Australian Open. Białorusinka nie będzie go jednak zbyt miło wspominać, bowiem odpadła już po pierwszym spotkaniu. W batalii o trzecią rundę zmagań w stolicy Kataru musiała uznać wyższość będącej na fali Jekateriny Aleksandrowej. Rosjanka przybyła na Qatar TotalEnergies Open uskrzydlona zwycięstwem w imprezie rangi "500" w Linzu. W miniony wtorek pokonała liderkę rankingu, triumfując po tie-breaku trzeciego seta. W Dosze zatrzymała się dopiero na półfinale, gdzie przegrała z późniejszą triumfatorką zmagań - Amandą Anisimovą. Sobotnie losowanie drabinki WTA 1000 w Dubaju ułożyło się w taki sposób, że w drugiej rundzie mogło dojść do rewanżowej potyczki pomiędzy Aryną Sabalenką i Jekateriną Aleksandrową. Warunek był dość prosty - Rosjanka musiała pokonać na starcie zawodniczkę z eliminacji. Okazała się nią jej rodaczka - Weronika Kudiermietowa, była dziewiąta rakieta singlowego rankingu. Kudiermietowa pokonała Aleksandrową. Kwalifikantka zagra z Sabalenką w drugiej rundzie Mecz rozpoczął się od serwisu Aleksandrowej. Tenisistka z Czelabińska utrzymała swoje podanie do 30, a później ruszyła do ataku przy serwisie przeciwniczki. Generowała kolejne okazje na przełamanie, aż udało się wykorzystać trzeciego break pointa. Po chwili było już 3:0 dla Jekateriny. Mistrzyni WTA 500 w Linzu prowadziła także przy kolejnym podaniu Kudiermietowej, ale tym razem Weronika zdołała wygrać trzy akcje z rzędu od stanu 15-30. Aleksandrowa kontrolowała sytuację do końca partii. Podczas ósmego rozdania doprowadziła do stanu równowagi, ale ostatecznie jej rodaczka zgarnęła trzecie "oczko" na swoje konto. Nie zaburzyło to jednak pewności siebie Jekateriny, która po chwili utrzymała serwis do zera i wygrała seta 6:3. Także początek drugiej odsłony układał się korzystnie z perspektywy tenisistki z Czelabińska. W trzecim gemie przełamała rywalkę, a później miała dwie okazje na 3:1 przy swoim serwisie. Wtedy nastąpił drobny kryzys, z którego skorzystała Kudiermietowa. Za drugim break pointem doszło do wyrównania na 2:2. Weronika nabrała większej pewności siebie i zdołała nawet wyjść na prowadzenie. W trakcie ósmego rozdania przypuściła kolejny atak przy podaniu przeciwniczki, wygenerowała sobie w sumie trzy okazje na 5:3. Aleksandrowa świetnie poradziła sobie jednak w momentach zagrożenia i doprowadziła do remisu 4:4. Zbliżaliśmy się do końca seta, emocje rosły z każdą minutą. Tenisistka z Czelabińska naciskała w dziewiątym gemie, ale w kluczowych akcjach brakowało jej precyzji, by wypracować sobie break pointy. Kudiermietowa utrzymała swoje podanie i przerzuciła presję na stronę przeciwniczki. Aleksandrowa zupełnie nie poradziła sobie z faktem przy własnym serwisie. Nie zdobyła ani jednego punktu, przez co Weronika rezultatem 6:4 doprowadziła do decydującej odsłony batalii o drugą rundę. Po fatalnej końcówce partii, Jekaterina próbowała odzyskać kontrolę nad wydarzeniami na starcie trzeciej. Miała w sumie dwa break pointy na 2:1, ale przy pierwszym popełniła błąd, a potem rywalka posłała asa. Chwilę później to Kudiermietowa dostała szansę na przełamanie. Nie musiała tak naprawdę nic robić, bowiem Aleksandrowa popełniła podwójny błąd serwisowy i zrobiło się 3:1 dla kwalifikantki. Emocje coraz bardziej dawały się we znaki po stronie tenisistki z Czelabińska, a Weronika robiła swoje i chwilę później cieszyła się już z trzech "oczek" przewagi. Aleksandrowa próbowała jeszcze odrabiać straty, ale Kudiermietowa kontrolowała już przewagę do samego końca. Ostatecznie to Weronika cieszyła się ze zwycięstwa 3:6, 6:4, 6:3. To oznacza, że nie dojdzie we wtorek do rewanżowego starcia pomiędzy Aryną Sabalenką i Jekateriną Aleksandrową. Rywalką tenisistki z Mińska będzie zawodniczka, która musiała przechodzić w Dubaju przez eliminacje.