Na początku tygodnia Novak Djoković poinformował o swoim występie w Australian Open. Podstawą do jego wjazdu na teren Australii miał być "wyjątek medyczny". Serb rzekomo nie poddał się bowiem szczepieniu przeciwko koronawirusowi. Niedługo potem sytuacja gwałtownie się zmieniła, a Djoković został skierowany do domu dla uchodźców, w którym ma czekać na oficjalną decyzję australijskich władz dotyczącą tego, czy będzie mógł pozostać w kraju i wziąć jednak udział w prestiżowym turnieju. Renata Voracova podzieliła los Novaka Djokovicia Okazuje się, że nie tylko Serb ma podobny problem. Do tego samego domu skierowana została również tenisistka z Czech. Renata Voračova zdążyła już jednak wystąpić w turnieju rozgrzewkowym w Melbourne. Czeszka miała zostać zatrzymana przez australijskich funkcjonariuszy i przewieziona do ośrodka. Media głoszą, że zawodniczka została poinformowana o konieczności opuszczenia kraju. Nie wiadomo jednak, czy zamierza zakwestionować decyzję. Według doniesień Czeszka wjechała do Australii w minionym miesiącu na mocy zwolnienia z konieczności szczepień jako ozdrowieniec. AB