Polacy wciąż mają szansę na zakwalifikowanie się - po raz czwarty z rzędu, a piąty w karierze (pierwszy raz udało im się to w 2006 r.) - do kończącego ATP World Tour Finals w londyńskiej O2 Arena. W turnieju masters wystartuje osiem najlepszych par w rankingu ATP "Doubles Race". Obecnie do ósmego miejsca zajmowanego przez Amerykanina Erica Butoraca i Jeana-Juliena Rojera z Antyli Holenderskich brakuje im 120 punktów. W tym tygodniu obydwa duety wystąpią w turnieju rangi ATP Masters 1000 na twardych kortach w Szanghaju (z pulą nagród 3,24 mln dol.). Polacy, jako rozstawieni z numerem szóstym, rozpoczną start od razu od 1/8 finału, bowiem wcześniej mają wolny los. Czekają na wyłonienie zwycięzców w pojedynku między Chińczykami Mao-Xin Gongiem i Zhe Li oraz Hiszpanem Tommym Robredo i Rosjaninem Dmitrijem Tursunowem. Natomiast Butorac i Rojer w pierwszej rundzie zmierzą się z Czechami Tomasem Berdychem i Radkiem Stepankiem. W Szanghaju zagra też Łukasz Kubot razem z Markiem Knowlesem z Bahamów, a ich pierwszymi rywalami będą już w poniedziałek Hiszpan Marcel Granollers i Serb Viktor Troicki. Lepszy debel w tej rywalizacji trafi w drugiej rundzie na amerykańskich bliźniaków Boba i Mike'a Bryanów (nr 1.). W ATP "Doubles Race" Kubot razem z Austriakiem Oliverem Marachem zajmują 17. miejsce, ale już w lecie uznali, że nie będą kontynuować wspólnych występów do końca sezonu. Liderami rankingu są bracia Bryanowie. Amerykanie prowadzą też, ex aequo, w klasyfikacji indywidualnej w grze podwójnej. W niej Fyrstenberg i Matkowski spadli z 11. na 12. pozycję ex aequo. Również Kubot stracił jedną lokatę i jest 27.na świecie.