Polscy tenisiści powiększyli swój tegoroczny dorobek do 3330 punktów po tym, jak w ubiegłym tygodniu dotarli do półfinału turnieju ATP na twardych kortach w Kuala Lumpur (z pulą nagród 850 tys. dol.). Wyprzedzili pakistańsko-holenderski debel Aisam-Ul-Haq Qureshi i Jean-Julien Rojer - 3245 pkt. W klasyfikacji tej prowadzą amerykańscy bliźniacy Bob i Mike Bryanowie - 8985 pkt. Wyprzedzają Białorusina Maksa Mirnego i Kanadyjczyka Daniela Nestora - 6315 pkt oraz Szweda Roberta Lindstedta i Rumuna Horię Tecau - 5875. Te trzy duety mogą już ze spokojem przygotowywać się do występu w londyńskiej hali O2 Arena na początku listopada. Walka o pozostałe pięć miejsc będzie się toczyć przez cały październik. Przed rokiem polski debel wystąpił w decydującym turnieju, wyszedł z grupy, po czym poniósł porażkę dopiero w finale ATP World Tour Finals. Szans na występ w turnieju masters nie ma Łukasz Kubot, który w tym sezonie ze względu na igrzyska olimpijskie koncentrował się na singlu, natomiast w deblu grał z różnymi partnerami. W efekcie w klasyfikacji par występuje w kilku miejscach. Najwyżej notowany jest z Serbem Janko Tipsarevicem (870 pkt) - 26. miejsce, z Francuzem Jeremym Chardym (400 pkt) - 39. oraz z Rosjaninem Michaiłem Jużnym (225 pkt) - 72. W indywidualnym rankingu deblistów ATP najwyższą, dziesiątą lokatę zajmuje niezmiennie Fyrstenberg, a tuż za nim znajduje się Matkowski. Natomiast Kubot jest 44. Prowadzą ex aequo bracia Bryanowie. Fyrstenberg i Matkowski, jako rozstawieni z numerem czwartym, wystartują w tym tygodniu w turnieju ATP na twardych kortach w Pekinie (z pulą nagród 2,205 mln dol.). Na otwarcie wylosowali Niemca Tommy'ego Haasa i Austriaka Juergena Melzera. W stolicy Chin zagra również Kubot, razem z Ukraińcem Ołeksandrem Dołgopołowem, a ich pierwszymi rywalami będą Niemiec Florian Mayer i Włoch Andreas Seppi.