"Jeśli pytasz mnie, czy chciałbym objąć kiedyś tę funkcję, to oczywiście, że tak. Bo dlaczego nie? Ale bycie szefem takiego klubu to coś więcej...Nie sądzę, by było mi to dane" - zaznaczył Nadal w rozmowie z dziennikarzem gazety "Marca". Tenisista z Majorki od wielu lat jest kibicem Realu, mimo że jego wujek Miguel Angel Nadal w przeszłości był obrońcą Barcelony. 30-letni Hiszpan, gdy tylko może, stara się z trybun dopingować "Królewskich". Przyjaźni się też z zawodnikami, którzy obecnie lub kiedyś grali w stołecznym klubie. "Klub znajduje się obecnie w dobrym miejscu. Mamy wspaniałego prezesa i nie sądzę, by Real mnie potrzebował. Ale nigdy nie wiesz, co zdarzy się w przyszłości" - dodał z uśmiechem.