Lisandro Borges to dyrektor World Padale Tour, imprezy w Buenos Aires w Argentynie. Mieli w niej wziąć udział nie tylko Rafael Nadal, ale także Carlos Costa czy znany niegdyś ekwadorski mistrz Nicolas Lapentti. To dlatego część meczów miała się odbyć w Ekwadorze. Teraz argentyńska gazeta "Ole" informuje, że wściekły Lisandro Borges szykuje pozew na 10 mln dolarów wobec Rafaela Nadala, który miał wystąpić na kortach tej imprezy z argentyńskim zawodnikiem Juanem Martinem del Potro. - Pozywanie jednego z największych sportowców świata nie sprawia mi radości, ale on wyrządził nam wiele krzywd - mówi Borges. Sprawa rozbija się o to, kto właściwie jest odpowiednim przedstawicielem Rafaela Nadala w negocjacjach w tego typu kontraktach. W efekcie, przynajmniej zdaniem Argentyńczyka, hiszpański tenisista podpisał umowy na gry w dwóch różnych miejscach. Sam Rafael Nadal sprawy nie komentuje. Wielki quiz o Wimbledonie. Dasz sobie z nim radę?