Tegoroczna edycja Australian Open obfitowała w niespodzianki - największe tenisowe gwiazdy odpadały bowiem z rywalizacji zaskakująco prędko i nie inaczej było w przypadku reprezentantki USA Jessiki Peguli, która w Melbourne rozegrała jedynie dwa spotkania. Najpierw co prawda pokonała ona Kanadyjkę Marino, ale wkrótce potem uległa 4:6, 2:6 Francuzce Burel. Taki przebieg zdarzeń ostatecznie pchnął 29-latkę do mimo wszystko dosyć nieoczekiwanej decyzji o rozstaniu z dotychczasowym trenerem, Davidem Wittem. Wpadka z Polakiem po Australian Open. "Naprawdę nie potrafię zrozumieć, jak można zrobić taki błąd" David Witt o rozstaniu z Pegulą: Łączy nas przyjaźń, to bardzo trudne "To było dla mnie całkowite zaskoczenie" - skomentował Witt w rozmowie z Ede McGroganem z serwisu Tennis.com. "Nie spodziewałem się, że taki moment nadejdzie" - przyznał przy tym szkoleniowiec, który z Pegulą pracował całkiem długo, bo jeszcze od 2019 roku. "Od pięciu lat łączy nas wspaniała przyjaźń, więc jest to bardzo trudne" - podkreślił 50-latek. "Ciężka praca, jaką włożyła w to wszystko ona i my (tj. cały sztab - dop. red.) jest czymś godnym zapamiętania. Obserwowanie, jak twoja zawodniczka odnosi sukcesy, to najlepsze uczucie na świecie" - dodał. "Szukam kolejnego wyzwania, następnej osoby, która chce ciężko pracować, wyznaczać sobie cele, rozwijać się i odnosić sukcesy" - skwitował szkoleniowiec, niezmiennie mający w sobie masę entuzjazmu względem ukochanej dyscypliny. Mając takie CV raczej nie będzie musiał czekać długo na swoją kolejną szansę... Jest potwierdzenie. Hubert Hurkacz i Jan Zieliński zagrają debla w Paryżu. A to nie wszystko Pięć lat i wielkie postępy. Współpraca Peguli i Witta pełna była różnych sukcesów Jessica Pegula pod wodzą Davida Witta zrobiła ogromne postępy, najpierw wchodząc do top 75 rankingu WTA, by swego czasu zajmować w nim nawet i trzecią pozycję (obecnie jest na czwartej lokacie). Już w pierwszym "wspólnym" turnieju Amerykanka sięgnęła po najwyższy laur, wygrywając rywalizację w Waszyngtonie w 2019 roku (po drodze ograła m.in. Igę Świątek). 29-latka najwyraźniej - co też zresztą zasugerował w rozmowie z Tennis.com jej były już trener - chce teraz skupić się na wygraniu swoich pierwszych zmagań wielkoszlemowych. Jak dotychczas jej "sufitem" w rywalizacjach tej klasy były ćwierćfinały.