"Rzeczywiście nie była wymagającą rywalką. Ona nie gra tak mocno piłką jak tenisistki z doświadczeniem w większych turniejach. Najważniejsze, że skończyło się na dwóch szybkich setach i nie jestem zmęczona" - powiedziała Radwańska na łamach "Przeglądu Sportowego". W drugiej rundzie rozstawiona z numerem czwartym Polka zmierzy się z Rosjanką Alisą Klejbanową. "To moja rówieśniczka, znamy się doskonale z czasów juniorskich. Na zawodowych kortach jeszcze się nie spotkałyśmy, ale wiem na pewno, że to nie będzie tak jednostronny mecz. Klejbanowa jest jedną z bardziej obiecujących tenisistek" - oceniła "Isia". Przeciwko Ljubcowej nasza najlepsza tenisistka grała z obandażowanym udem. Radwańska w rozgrywkach o Puchar Federacji naciągnęła mięsień. "Nie ma się czym przejmować. Uraz coraz mniej mi dokucza. W Paryżu czuję się całkiem dobrze, chociaż ta hala nie należy do moich ulubionych miejsc. Piłka dziwnie odskakuje na korcie położonym na deskach. Mam jednak nadzieję, że dalej będzie mi się grało równie dobrze" - stwierdziła Radwańska.