Najlepsza polska zawodniczka w październiku przeszła operację stopy i wydawało się, że nie zdąży się wykurować do stycznia. - Isia jest zdrowa, ostro trenuje i na pewno zagra w turnieju - powiedział jednak INTERIA.PL Robert Piotr Radwański. - W Melbourne na okrągło leje deszcz. W halach treningowych straszny tłok. Do tego stopnia, że dzisiaj na przykład Isia z Ulą trenowały na jednym korcie z Venus Williams i jej trenerem - relacjonował Radwański. - Obie są na szczęście już w pełni sił. Ula jutro zaczyna eliminacje, a Isia na pewno zagra w I rundzie turnieju. Czekamy na piątkowe losowanie - dodał trener sióstr Radwańskich. Oprócz Agnieszki, która od razu zostaje więc rzucona na głęboką wodę, bo przed Australian Open nie wystąpiła w żadnej imprezie, w turnieju głównym zobaczymy na pewno Łukasza Kubota i Michała Przysiężnego. W eliminacjach o awans walczą Urszula Radwańska i Jerzy Janowicz. Janowicz w środę w pierwszej rundzie eliminacji spotkał się z Amerykaninem Michaelem Yanim. Polak wygrał pierwszego seta 6:3, a w drugim przy stanie 3:4, 30:15 i podaniu Janowicza, pojedynek został przerwany z powodu zapadających ciemności. Zostanie dokończony w czwartek rano, a po południu jego zwycięzca zmierzy się z Amerykaninem Bobbym Reynoldsem. Urszula Radwańska zacznie udział w eliminacjach od czwartkowego meczu z rozstawioną z numerem 12. Gruzinką Anną Tatiszwili. Awans wywalczą zwycięzcy trzech spotkań.