"Warunki były dziś trudne, bo wiało i było bardzo gorąco. Cieszę się nie tylko z tego, że wygrałam, ale także dlatego, że zwyciężyłam w dwóch setach. A to zawsze ważne, bo udało mi się zachować trochę sił nie tylko na finał, ale i na French Open. Kaia zaczęła mecz bardzo dobrze, a ja popełniłam trochę błędów i szybko zrobiło się 1:5. Nie zamierzałam się jednak poddać i choć rywalka bardzo dobrze serwowała, to udało mi się odrobić straty. To ciekawe doświadczenie, bo mnie samej zdarzało się prowadzić wysoko i nie wygrać. Teraz byłam po drugiej stronie. Na nawierzchni ziemnej już dawno nie byłam w żadnym finale, więc czuję satysfakcję. Zresztą cały sezon na tej nawierzchni uważam za dość udany. Jutro zrobię wszystko, by wygrać i zdobyć tytuł. A na Paryż i Roland Garros też jestem gotowa".