Sklasyfikowany na 111. miejscu w rankingu ATP Majchrzak potrzebował 39 minut, by odprawić Salwadorczyka. Jego rywal - 20-letni Miralles obecnie uczy się w Stanach Zjednoczonych i nigdy dotąd nie wystąpił w punktowanym turnieju, dlatego też nie jest sklasyfikowany w rankingu. Salwadorczyk wyszedł na kort mocno stremowany, nie radził sobie z serwisami i precyzyjnymi forhendami Majchrzaka. W pierwszych gemach wygrywał pojedyncze akcje, a dopiero przy stanie 5:0 dla Polaka, doprowadził do równowagi. W drugiej partii przy stanie 2:0 Miralles był blisko wygrania gema, ale w decydujących momentach Majchrzak potrafił się maksymalnie skoncentrować i wygrywać kluczowe piłki. "Nie spodziewałem się tak szybkiego i jednostronnego meczu. Rywal nie był notowany w rankingu i nie znałem go wcześniej. Pierwszy raz go zobaczyłem tutaj w Kaliszu, obejrzałem kilka jego treningów. Chciałem w jakiś sposób przygotować się do tego meczu i nie sądziłem, że to tak łatwo +pójdzie+. Cieszę się, że od początku narzuciłem swoje tempo, swoje granie. Wiem, że mój przeciwnik po raz pierwszy zagrał w Pucharze Davisa i na pewno się stresował, a to mu nie pomagało" - skomentował pojedynek Majchrzak. Jak dodał, prawdopodobnie był to jego najkrótszy mecz w zawodowej karierze. "Wygrywałem w młodszych w kategoriach 6:0, 6:0, ale nigdy nie miałem mierzonych czasów. Rzeczywiście, w zawodowej karierze to mógł być mój najszybszy mecz". W pojedynku otwarcia Kacper Żuk pokonał Marcelo Arevalo 7:6 (7-5), 6:1. W sobotę do rywalizacji przystąpią debliści. O godz. 11 na kort wyjdą Łukasz Kubot i Jan Zieliński, którzy zmierzą się parą Arevalo/Miralles. Wyniki pierwszego dnia: Kacper Żuk (Polska) - Marcelo Arevalo 7:6 (7-5), 6:1Kamil Majchrzak (Polska) - Luis Miralles (Salwador) 6:0, 6:0 Marcin Pawlicki