Po dwóch dniach rywalizacji w Portland Stany Zjednoczone prowadzą z broniącą trofeum Rosją 3-0 i niedzielne single nie mają już praktycznie znaczenia. Amerykanie, którzy są najbardziej utytułowaną drużyną w historii tej imprezy, obecny triumf był 32., ostatni raz Puchar Davisa zdobyli w 1995 roku, kiedy dowodzeni przez Pete'a Samprasa, także pokonali Rosjan. - To była długa droga. Być tutaj i wywalczyć znowu Puchar Davisa dla Stanów Zjednoczonych, to niesamowite. Sądzę jednak, że zasłużyliśmy na zwycięstwo - powiedział Andy Roddick, który w piątek pokonał Dmitrija Tursunowa 6:4, 6:4, 6:2. W drugiej grze singlowej tego dnia James Blake wygrał z Michaiłem Jużnym 6:3, 7:6 (7-4), 6:7 (3-7), 7:6 (7-3). - Marzyliśmy o tym dniu całe nasze życie, odkąd skończyliśmy dwa lata - dodał Bob Bryan. Puchar Davisa sobota Bob Bryan/Mike Bryan - Igor Andriejew/Nikołaj Dawydienko 7:6 (7-4), 6:4, 6:2