Żuk przystępował do spotkania po porażce polskiej rakiety numer 1 - Daniela Michalskiego. Podobnie jak wcześniej jego kolega z reprezentacji nie był faworytem. 24-letni tenisista z Nowego Dworu Mazowieckiego zajmuje 255. miejsce w rankingu ATP, a Japończyk - 108. Żuk bardzo szybko przegrywa pierwszego seta Jeżeli można było liczyć na dobry występ Polaka to jedynie pamiętając jego bardzo dobry mecz z Francesem Tiafoe w niedawnym United Cup. W japońskiej Miki Żuk nie zaprezentował się jednak tak dobrze jak w Australii. Po niespełna 12 minutach Daniel prowadził 4:1. Reprezentant "Biało-Czerwonych" nie był w stanie poważnie zagrozić Japończykowi. Już na samym początku przegrał swój serwis, a w trzech pierwszych gemach nie zdobył nawet punktu. Zrewanżował się Danielowi gemem wygranym do 0, ale nie zmieniło to sytuacji w secie. Do końca Żuk nie miał szansy na przełamanie serwisu dobrze podającego rywala. Tylko raz - w ostatnim gemie - objął prowadzenie przy serwisie Daniela (30:15). Set trwał niespełna pół godziny. Japończyk wygrał 6:3. Żuk miał wyraźny problem z drugim podaniem - zdobył tylko jeden z pięciu punktów. Zdecydowana przewaga Daniela w drugim secie Drugi set rozpoczął się równie źle jak pierwszy. Żuk od razu przegrał gema serwisowego. Było 0:2. Polak bardzo ambitnie walczył o pozostanie w meczu. Ponownie bronił się przed przełamaniem w piątym gemie. Wygrał punkty przy czterech break pointach. Daniel wciąż był jednak dużo groźniejszym zawodnikiem. W dalszym ciągu pewnie wygrywał swoje serwisy, a Żuk przy swoim kolejnym podaniu miał kłopoty. Mimo wyraźnej przewagi Japończyka drugi set - podobnie jak pierwszy - zakończył się tylko jednym przełamaniem serwisu polskiego tenisisty. Daniel wygrał 6:4 w 42 minuty. Żuk nie miał w całym meczu ani jednego break pointa i tylko raz prowadził w gemie przy podaniu rywala. Bez Huberta Hurkacza jest bardzo trudno Polska przegrywa 0-2. Można się było tego spodziewać. Przed mecze wiadomo było, że pod nieobecność Huberta Hurkacza, 10. zawodnika na świecie, o dobry wynik w Japonii będzie trudno. Niedzielne spotkania rozpoczną debliści. "Biało-Czerwoni" mają realne szanse na punkt. Zagrają doświadczony Łukasz Kubot i finalista Australian Open Jan Zieliński. Ich przeciwnikami będą niżej notowani Ben McLachlan i Yoshuke Watanuki. W przypadku zwycięstwa Polaków o remis powalczy Żuk z Noshioką. Na piąty mecz - jeśli wynik nie będzie rozstrzygnięty - wyznaczono Michalskiego z Danielem. Stawką Polski meczu z Japonią jest miejsce w Grupie Światowej I. W przypadku przegranej we wrześniu zagrają baraż o utrzymanie. Olgierd Kwiatkowski Puchar Davisa. Japonia - Polska 2-0. Yoshihito Nishioka - Daniel Michalski 6:3, 6:2 Taro Daniel - Kacper Żuk 6:3, 6:4. W niedzielę zagrają: Ben McLachlan/Yoshuke Watanuki - Łukasz Kubot/Jan Zieliński Kacper Żuk - Yoshihito Nishioka Daniel Michalski - Taro Daniel. Początek o 3.00. Transmisje w Polsacie Sport.