Mecz z Rosją bardzo dobrze rozpoczął się dla polskich tenisistów - Jerzy Janowicz bez większych problemów pokonał Karana Chaczanowa 6:2, 6:4, 6:4. Po nich na kort wyszli Tursunow (zajmuje 28. miejsce w rankingu ATP) i Przysiężny (57.). W. 6. gemie Przysiężny łatwo przegrał własne podanie, ale błyskawicznie odrobił stratę przełamania. Wydawało się, że nasz reprezentant złapał rytm gry, który pozwoli mu odwrócić losy pierwszej partii, a tymczasem przegrał dwa kolejne gemy i pierwszego seta 3:6. W drugiej partii Polak zdecydowanie lepiej serwował i wywierał większą presję na rywalu, co okazało się kluczem do zwycięstwa 6:3. Przy stanie 3:2 po raz pierwszy w drugim secie przełamał podanie przeciwnika, a po chwili wykorzystał atut własnego serwisu. Tursunow poderwał się do walki i kolejnego gema wygrał "na sucho", jednak już po chwili nasz tenisista wyrównał stan meczu. Na początku trzeciego seta obaj tenisiści wygrali po gemie przy swoim podaniu, a trzy kolejne wygrał Tursunow. Przysiężny nie poddał się i wykorzystując słabszy serwis przeciwnika, odrobił straty (5:5). Losy partii rozstrzygnęły się po walce w tie-breaku, który jednak wygrał Rosjanin. Polak źle rozpoczął czwartą partię - przegrywał 0:2, a potem 1:5. Wygrał kolejnego gema przy własnym serwisie, ale po chwili Tursunow nie oddał mu nawet punktu i wygrywając seta 6:2, doprowadził do remisu w całym meczu. Mecz w Pucharze Davisa składa się z pięciu spotkań. W sobotę zaprezentują się zawodnicy zgłoszeni do debla, a niedzielę ponownie zmierzą się singliści. Pojedynek rozgrywany jest na twardej nawierzchni w hali kompleksu "Łużniki" w Moskwie. By po raz pierwszy znaleźć się w elicie tych rozgrywek, Polacy muszą nie tylko wygrać w Moskwie, ale i później w kwietniu pokonać drużynę Chorwacji, a następnie zwyciężyć w barażu z jednym z zespołów, które będą się bronić przed spadkiem z najwyższej grupy. Rosja - Polska 1-1 Karen Chaczanow - Jerzy Janowicz 2:6, 4:6, 4:6 Dmitrij Tursunow - Michał Przysiężny 6:3, 3:6, 7:6 (3), 6:2