Kubot i Matkowski byli faworytami sobotniego spotkania. Rywale podeszli jednak do tego pojedynku bez kompleksów. Dwa pierwsze sety zakończyły się tie-breakiem. W pierwszym nie doszło do ani jednego przełamania. W szóstym gemie drugiego Polacy obronili trzy "break pointy". "Biało-czerwoni" po niespodziewanej porażce w tych partiach zabrali się za odrabianie strat i to skutecznie. W trzeciej odsłonie wykorzystani pierwszą piłkę setową, a w czwartej trzecią. Ich dobra passa została jednak przerwana w decydującej partii. W niej gospodarze szybko objęli prowadzenie 3:0. Polacy zmniejszyli straty (2:4), ale nie byli w stanie zagrozić rywalom i odmienić losów tej odsłony oraz całego pojedynku. Mecz trwał trzy godziny i 47 minut. Oba duety posłały po 10 asów. "Biało-czerwoni" zanotowali siedem podwójnych błędów, Bośniacy o dwa mniej. Był to pierwszy przegrany mecz Kubota i Matkowskiego we wspólnym występie w Pucharze Davisa. W piątek Kamil Majchrzak skreczował w spotkaniu z Basziciem przy stanie 6:4, 6:3 dla rywala. Polak w drugiej partii odniósł kontuzję kostki. Później tego samego dnia Hubert Hurkacz uległ Damirowi Dżumhurowi 6:7 (1-7), 5:7, 5:7. Na niedzielę zaplanowano rewanżowe pojedynki singlowe, ale nie będą miały one wpływu na końcowe rozstrzygnięcie. To pierwsze w historii spotkanie tych drużyn w Pucharze Davisa. Bośniacy w kwietniu zagrają z Holandią. Polaków czeka we wrześniu walka w barażu o utrzymanie w Grupie I. "Biało-czerwoni" spadli z Grupy Światowej po wrześniowej porażce w barażu z Niemcami w Berlinie 2-3. Gospodarze meczu w Zenicy z kolei w ubiegłym roku awansowali do Grupy I. Bośnia i Hercegowina - Polska 3-0 piątek Mirza Baszić - Kamil Majchrzak 6:4, 6:3, krecz Majchrzaka Damir Dżumhur - Hubert Hurkacz 7:6 (7-1), 7:5, 7:5 sobota Baszić, Tomislav Brkić - Łukasz Kubot, Marcin Matkowski 7:6 (7-5), 7:6 (7-5), 3:6, 4:6, 6:3