W drugim piątkowym spotkaniu Hubert Hurkacz spotka się z Florianem Mayerem. W sobotnim deblu Łukasz Kubot i Marcin Matkowski powalczą z Danielem Brandsem i Danielem Masurem, w niedzielę naprzeciw Majchrzaka stanie Mayer, a Hurkacz zagra ze Struffem. Początek gier na otwartych kortach ziemnych klubu Rot-Weiss w piątek i niedzielę o godz. 11, a debel rozpocznie się w sobotę o godz. 13. - Chcielibyśmy mieć co najmniej jeden punkt po piątku, to byłoby dla nas bardzo korzystne, mielibyśmy dobrą sytuacją wyjściową - powiedział po czwartkowym losowaniu kapitan reprezentacji Polski Radosław Szymanik, choć przyznał, że zarówno Struff, jak i Mayer są faworytami w spotkaniach z Polakami. - Zrobimy wszystko, jesteśmy w ostatniej fazie przygotowań, by nasi młodzi zawodnicy byli dobrze dysponowani i zagrali najlepszy tenis, na jaki ich stać - dodał. Niemieccy zawodnicy są wyżej notowani w rankingach, jednak Polacy mogą im - według Szymanika - przeciwstawić "energię, świeżość, młodzieńczość i serce". - Każdy z naszych młodych zawodników chciał tutaj być, chciał być w naszej drużynie. To niesamowite wyróżnienie, że grają dla kraju, z orzełkiem na piersi, to nie jest ich prywatny turniej, tylko grają o wyższe cele. To może im dać pozytywnego kopa - zaznaczył. Polacy będą faworytami gry podwójnej. - Oczywiście na korcie wszystko może się zdarzyć, a czasami nawet wielcy faworyci padają, jednak nasz debel jest bardzo mocny. Poza tym para niemiecka jeszcze nigdy ze sobą nie występowała na korcie, przynajmniej w turniejach ATP - zauważył kapitan "Biało-czerwonych". Z kolei kapitan Niemców Michael Kohlmann zauważył, że choć młodzi Polacy to dobrzy zawodnicy, jego ekipa zwycięży. Podkreślił, że jest zaskoczony brakiem w składzie gości Jerzego Janowicza. - Janowicz jest wizytówką polskiego tenisa - zwrócił uwagę i dodał, że Niemcy do końca liczyli się z nominacją pierwszej polskiej rakiety. - Byliśmy przygotowani na jego występ, a fakt, że nie przyjechał, jest dla nas pozytywną niespodzianką - oznajmił Kohlmann. Polacy wystąpią nie tylko bez Janowicza, ale i bez doświadczonego Michała Przysiężnego. Z kolei w ekipie niemieckiej brakuje Philippa Kohlschreibera, Alexandra Zvereva i Dustina Browna. Zespoły Niemiec i Polski zmierzyły się w tych rozgrywkach dotychczas trzykrotnie, zawsze w Warszawie. Pierwsza z drużyn wygrała dwa razy, ale w ostatniej konfrontacji - w 1977 roku - ze zwycięstwa cieszyli się biało-czerwoni. Polacy zajmują 48. pozycję w rankingu uwzględniającym uczestników tych rozgrywek, a ich najbliżsi rywale są o 33 pozycje wyżej. "Biało-czerwoni" pogorszyli znacząco swoje notowania - spadli o 21 lokat - w efekcie kary za zbyt szybką nawierzchnię w marcowym spotkaniu 1. rundy elity z Argentyną, który gospodarze przegrali 2:3. Niemcy w tej fazie zmagań ulegli wiosną Czechom w takim samym stosunku. Plan gier meczu Niemcy - Polska: piątek, godz. 11 Jan-Lennard Struff - Kamil Majchrzak Florian Mayer - Hubert Hurkacz sobota, godz. 13 Daniel Brands, Daniel Masur - Łukasz Kubot, Marcin Matkowski niedziela, godz. 11 Mayer - Majchrzak Struff - Hurkacz