- To było niezwykle ekscytujące spotkanie i takie są deble w Pucharze Davisa. Widziałem niesamowity tenis w wykonaniu moich zawodników. Chris zagrał bardzo dobrze, cieszę się także z postawy Nicka, który dzisiaj debiutował w reprezentacji - powiedział kapitan zespołu z antypodów. Pierwotnie partnerem Guccione w sobotę miał być Lleyton Hewitt. Ekipa Australii dokonała jednak zmiany. - Spodziewaliśmy się trudnego meczu, nawet pięciosetówki. Gdyby Lleyton wystąpił dzisiaj, na pewno byłby zmęczony w niedzielę, a tak wystawimy jutro dwóch świeżych zawodników - stwierdził Rafter. - Taka sytuacja była najlepsza dla drużyny. U boku z Lleytonem mogliśmy rozegrać równie wyczerpujące spotkanie i też przegrane - zgadzał się ze swoim kapitanem Guccione, który po raz pierwszy zszedł pokonany z kortu w grze podwójnej Pucharze Davisa. - Cieszę się, że dostałem szansę, aby zadebiutować w reprezentacji. Porażka w pięciu setach zawsze boli, ale jestem podekscytowany na myśl o jutrze - dodał Kyrgios. Z Warszawy Paweł Pieprzyca