W nocy z poniedziałku na wtorek media zaczęła obiegać niepokojąca wieść o śmierci Konstantina Kołcowa, trenera białoruskiego Saławata Jułajew, a prywatnie partnera wiceliderki tenisowego rankingu WTA Aryny Sabalenki. Informacje niestety nie okazały się fałszywe. Jako pierwszy potwierdził je wspomniany klub. "Z głębokim smutkiem zawiadamiamy, że zmarł trener Konstantin Kołcow. Był osobą silną i pogodną, był lubiany i szanowany przez zawodników, kolegów i kibiców. Konstantin na zawsze wpisał się w historię naszego klubu, który razem z nim zdobył mistrzostwo Rosji i Puchar Gagarina, a także wykonał świetną robotę w sztabie trenerskim drużyny" - napisano w oficjalnym komunikacie. Po kilku godzinach pojawiły się nowe wiadomości w sprawie przyczyn zgonu. - Agencja United Press International (UPI), powołując się na podanego z imienia i nazwiska detektywa policji hrabstwa Miami-Dade, przedstawiła oświadczenie, które zostało przez niego wydane. "Według śledczych w poniedziałek 18 marca 2024 roku około godziny 12:39 policja i straż pożarna w Bal Harbor zostały wysłane do ośrodka St. Regis Bal Harbor Resort pod adresem 9703 Collins Ave w związku z mężczyzną, który wyskoczył z balkonu. Wydział Zabójstw Departamentu Policji Miami-Dade zareagował i przejął śledztwo w sprawie rzekomego samobójstwa pana Konstantina Kołcowa (17.04.1981). Nie ma podejrzeń o przestępstwie" - napisano na stronie upi.com. Białoruski serwis by.tribuna.com oraz CNN poinformowały, że otrzymały identyczny komunikat. Sabalenka zagra w Miami. "Ta decyzja pokazuje siłę mentalną" Internauci szybko rozpoczęli dyskusję dotyczącą najbliższej sportowej przyszłości Sabalenki - niektórzy wieszczyli, że po życiowej tragedii wycofa się nie tylko z Miami Open, ale wręcz z całej części sezonu rozgrywanej na kortach ziemnych. Tenisistka urodzona w Mińsku weźmie udział w turnieju na Florydzie, ale nie będzie udzielać wywiadów ani pojawiać się na konferencjach prasowych. We wtorek była widziana na korcie podczas treningu. Część opinii publicznej była tym zaskoczona, ale jak powiedziała w rozmowie z portalem WP SportoweFakty psycholog sportu Julia Chomska-Kuffel, podtrzymanie rutyny treningowo-meczowej może pomóc jej przetrwać trudny prywatnie czas. - Dla niej gra w turnieju będzie utrzymaniem rutyny, będzie się znajdować w bezpiecznym miejscu, rytm turniejowy może jej pozwolić przetrwać ten najcięższy okres. Na dodatek ws. śmierci jej partnera toczy się śledztwo, zainteresowanie mediów jest i będzie duże. Bardzo prawdopodobne, że przebywanie na zawodach i mecze pozwolą jej funkcjonować. Takie zamknięcie w turniejowej bańce działa na jej plus, nie zamknie się w hotelowym pokoju na 24 godziny - zaznaczyła, dodając że sposób przeżywania żałoby jest kwestią indywidualną i nikt nie powinien być z niej oceniany. Uważa, że pomagają także wytrenowane od juniorskich lat kariery mechanizmy opanowywania emocji podczas gry. - Podczas samego odbijania piłki jej myśli pewnie będą gdzie indziej, ale ta decyzja pokazuje też jej siłę mentalną. Naszym zadaniem jest przygotować sportowców na najtrudniejsze sytuacje, choć przecież gdyby Sabalenka wycofała się z turnieju, każdy by to zrozumiał. Tymczasem tutaj wyszedł jej profesjonalizm, jakkolwiek dziwnie to brzmi. Ma pracę do wykonania i sięgając do technik wpajanych jej od lat, skupia się na zadaniu - podkreśliła. -------------- W przypadku potrzeby udzielenia pomocy lub rozmowy z psychologiem, skorzystaj z jednego z poniższych numerów telefonów: Czynny całodobowo, 7 dni w tygodniu telefon Centrum Wsparcia dla Osób Dorosłych w Kryzysie Psychicznym - 800 702 222 Dziecięcy Telefon Zaufania Rzecznika Praw Dziecka - 800 121 212 Możesz też odwiedzić stronę centrumwsparcia.pl, gdzie znajduje się grafik dostępnych specjalistów: lekarzy psychiatrów, prawników i pracowników socjalnych. W przypadku, gdy potrzebna jest natychmiastowa interwencja, zadzwoń na numer alarmowy 112.