Przewrotny dzień Jeleny Rybakiny w Londynie. Najpierw triumf, a potem porażka w 64 minuty
Kibice Igi Świątek, wracając myślami do Roland Garros 2025, z pewnością będą wspominać batalię Polki z Jeleną Rybakiną. Nasza tenisistka przegrywała już 1:6, 0:2, a mimo to wyeliminowała reprezentantkę Kazachstanu z dalszej rywalizacji. Mistrzyni Wimbledonu sprzed trzech lat miała chwilę czasu na odpoczynek i spokojne przygotowania do sezonu na trawie, a potem przeniosła się do Londynu na turniej WTA 500 w Queen's. Wczoraj 25-latka zaliczyła słodko-gorzki dzień. Najpierw odniosła zwycięstwo, a później zanotowała porażkę.

W ostatnich tygodniach Jelena Rybakina wróciła na dobre tory. Reprezentantka Kazachstanu wygrała turniej WTA 500 w Strasburgu, w tygodniu poprzedzającym zmagania w wielkoszlemowym Roland Garros. Podczas paryskich rozgrywek 25-latka dotarła do czwartej rundy, gdzie była bliska wyeliminowana broniącej tytułu Igi Świątek. Mistrzyni Wimbledonu sprzed trzech lat prowadziła 6:1 i 2:0, potem miała jeszcze 5:4 w trzecim secie. Ostatecznie uległa jednak naszej tenisistce i pożegnała się z rywalizacją w stolicy Francji.
Rybakina miała kilka dni na odpoczynek i przygotowania się do pierwszego występu na trawie w tym sezonie. Premierowym turniejem dla Jeleny okazały się zmagania rangi WTA 500 w londyńskim Queen's Club. Co ciekawe, Kazaszka zdecydowała się na start zarówno w singlu, jak i deblu. W grze podwójnej zgadała się ze swoją rodaczką - Julią Putincewą. Dla Rybakiny był to pierwszy oficjalny występ w tej kategorii od ponad dwóch lat. Poprzedni raz grała w deblu pod koniec kwietnia 2023 roku, w parze z Anastazją Pawluczenkową.
Team Rybakina/Putincewa dobrze zainaugurował swój udział w Londynie. Przedwczoraj Jelena i Julia pokonały duet Cristina Bucsa/Beatriz Haddad Maia 6:3, 5:7, 10-6. Na czwartek mistrzyni Wimbledonu 2022 miała zaplanowane dwa pojedynki. O godz. 15:45 czasu polskiego rozpoczęła potyczkę z Heather Watson o ćwierćfinał w singlu. Po bardzo dobrym meczu Rybakina wygrała 6:4, 6:2 i zameldowała się w najlepszej "8" gry pojedynczej.
WTA Queen's: Jelena Rybakina i Julia Putincewa odpadły z deblowych zmagań
Godzinę po tym, jak Jelena zakończyła swoją batalię z Brytyjką, reprezentantka Kazachstanu ponownie znalazła się na korcie, by razem z Julią powalczyć o półfinał w deblu. Po drugiej stronie siatki zameldowały zawodniczki rozstawione z "4" - Asia Muhammad i Demi Schuurs, czyli tenisistki specjalizujące się w grze podwójnej. Amerykańsko-holenderski team błyszczał zwłaszcza w pierwszym secie. Rybakina i Putincewa utrzymały swoje podanie wyłącznie na starcie premierowej odsłony, a później przegrały sześć gemów z rzędu. W związku z tym ta część spotkania zakończyła się wynikiem 6:1 na korzyść turniejowych "4".
W drugiej partii zobaczyliśmy już zdecydowanie bardziej zaciętą rywalizację. Zaczęło się od wzajemnych przełamań, także w kolejnych dwóch gemach nie brakowało break pointów dla obu ekip. Od piątego rozdania nastała kontrola po stronie serwujących. Taki stan rzeczy utrzymywał się aż do dwunastego gema. Wówczas Jelena i Julia znalazły się pod presją. Musiały utrzymać własne podanie, by pozostać w grze o zwycięstwo w meczu. Nie dokonały jednak tej sztuki. Muhammad oraz Schuurs wykorzystały drugiego z trzech meczboli i zapewniły sobie triumf 6:1, 7:5 po 64 minutach rywalizacji.
Tym samym to Asia i Demi zameldowały się w półfinale debla. Z kolei Rybakina może się już skupić wyłącznie na singlowych rozgrywkach. Jej dzisiejsze starcie z Tatjaną Marią zaplanowano jako drugie w kolejności od godz. 13:00 czasu polskiego (po spotkaniu Diana Sznajder - Madison Keys). Zwyciężczyni rosyjsko-amerykańskiej potyczki zagra z Jeleną lub Tatjaną na etapie najlepszej "4". Poniżej układ turniejowej drabinki WTA 500 w Queen's w grze pojedynczej.
Zobacz również:
- Djoković przegrał w półfinale Wimbledonu. Po meczu niepokojące słowa, w tle koniec kariery
- Wieszczył sukces Świątek, teraz taka diagnoza. Porównał ją do paskudnego zwierzęcia
- Iga Świątek przed finałem Wimbledonu: „Czuję równowagę i radość z gry”
- Zaskoczenie przed finałem Wimbledonu. Williams wraca na kort, podano datę


