Od momentu, gdy Naomi Osaka doznała bolesnej porażki w starciu z Igą Świątek w drugiej rundzie Roland Garros, Japonka poszukuje momentu przełomowego w swojej grze, który wywinduje ją z końca pierwszej setki na czołowe miejsca w rankingu WTA. Czterokrotna triumfatorka imprez wielkoszlemowych wiąże spore nadzieje z występami w ramach tzw. amerykańskiego swingu. Ma już za sobą pierwszy występ, po którym powiało optymizmem. Już na starcie WTA 1000 w Toronto wylosowała Ons Jabeur, rozstawioną z "9". Tak wysokie uplasowanie w drabince Tunezyjka zawdzięcza jednak nie swojemu aktualnemu rankingowi, a licznym wycofaniom zawodniczek z czołówki ze zmagań w Kanadzie. Po nieudanym Wimbledonie 29-latka spadła na 16. miejsce w kobiecym notowaniu i na ten moment nie widać światełka w tunelu, by jej pozycja miała ulec poprawie. Trzykrotna finalistka Szlemów zmaga się z problemami zdrowotnymi. Z tego względu wycofała się w trakcie ubiegłotygodniowego turnieju WTA 500 w Waszyngtonie. Postanowiła wystartować już w Toronto, ale tego występu z pewnością nie zaliczy do udanych. Nie miała za wiele do powiedzenia w potyczce z Osaką. Pewne zwycięstwo Osaki. Jabeur nie miała za wiele do powiedzenia Naomi uzyskała przewagę już na samym początku. W drugim gemie przełamała Ons, a później podwyższyła prowadzenie na 3:0. W dalszym etapie Jabeur próbowała walczyć o odrobienie strat, ale nie doczekała się żadnego break pointa. Na przeciwnym biegunie znajdowała się Osaka, która mogła zakończyć partię już w ósmym gemie. Wtedy Tunezyjka utrzymała jeszcze swój serwis, ale potem 26-latka nie miała żadnych problemów przy własnym podaniu i zamknęła seta wynikiem 6:3. Druga partia rozpoczęła się od wygranego gema przez Ons i na tym skończyły się dla niej pozytywne wieści w tym spotkaniu. Kolejne minuty wiązały się z bezradnością po stronie Jabeur i dominacją ze strony Osaki. Reprezentantka Japonii konsekwentnie punktowała rywalkę i jej słabości. Naomi zdobyła w sumie sześć gemów z rzędu i zamknęła pojedynek rezultatem 6:3, 6:1 po zaledwie 71 minutach gry. Ciekawe zestawienie nazwisk nie przyniosło nam zatem elektryzującej batalii. Osaka miała spotkanie pod pełną kontrolą. Chociaż aktualna forma Jabeur pozostawia wiele do życzenia, to kto wie, może zwycięstwo z zawodniczką, która w ostatnich latach mocno liczyła się w kobiecym tenisie, natchnie Japonkę do kolejnych zwycięstw. W drugiej rundzie WTA 1000 w Toronto zagra z Elise Mertens.