Tegoroczna pogoda w stolicy Francji nie jest łaskawa dla organizatorów Roland Garros. Organizatorzy muszą zmagać się z opadami deszczu. Mimo tego zgodnie z planem udało się we wtorek zakończyć pierwszą rundę singlowych zmagań. W środę zainaugurowano kolejną fazę, ale już po kilkudziesięciu minutach pojawił się falstart i większość spotkań została przerwana. Grano tylko na kortach Philippe Chatrier i Suzanne Lenglen. Na tym ostatnim obiekcie jako drugi mecz dnia zaplanowano starcie Ons Jabeur z Camilą Osorio. Tunezyjka w pierwszej rundzie bez większych problemów pokonała Sachię Vickery w dwóch setach. Mimo to nie brakowało ciekawych zdarzeń na korcie. W trakcie gry był zasuwany dach, co nie do końca spodobało się finalistce ubiegłorocznego Wimbledonu. Nie wytrąciło jej to jednak z równowagi i wykonała swoje zdanie. Kolejną przeciwniczką 29-latki okazała się Camila Osorio, która nie tak dawno stoczyła maratoński pojedynek z Magdaleną Fręch. Kolumbijka słynie z niezwykłej waleczności i pokazała to także w meczu o awans do trzeciej fazy. Trzy sety w starciu Jabeur z Osorio. Była wiceliderka rankingu WTA przezwyciężyła kłopoty Spotkanie rozpoczęło się bardzo dobrze z perspektywy Ons. Prowadziła 3:0, miała nawet dwa break pointy na czterogemową przewagę. Mimo tego nie zdołała wykorzystać okazji, a po chwili Camila sama "dobrała się" do serwisu przeciwniczki i odrobiła stratę przełamania. W kolejnych minutach zrobił się mały festiwal breaków. Passę returnujących przerwała dopiero Jabeur - w dziewiątym gemie. Tunezyjka serwowała wtedy po zwycięstwo w secie. Wygrała gema do 15 i zapisała partię na swoim koncie wynikiem 6:3. Na początku drugiego seta obie wygrały po jednym gemie przy własnym podaniu, a potem sytuacja na korcie odwróciła się całkowicie na korzyść walecznej Osorio. Od stanu 1:1 nie straciła już ani jednego gema i zamknęła partię efektownym rezultatem 6:1. Dzięki temu przedłużyła swoje nadzieje na awans do kolejnej rundy Roland Garros. Rozstrzygający set przyniósł jednak zupełnie nowy scenariusz. Najpierw Ons utrzymała własne podanie, a przez kolejne trzy gemy skuteczniejsze okazywały się returnujące. W pewnym momencie zrobiło się już 4:1 dla Jabeur. Mimo tego Kolumbijka się nie poddawała. Odrobiła stratę przełamania i prowadziła 30-15 przy swoim serwisie. Od tego momentu gem układał się jednak po myśli Tunezyjki. Przy stanie 5:3 trzykrotna finalistka Szlema podawała po miejsce w trzeciej rundzie. Znów było 30-15 dla Osorio, ale skończyło się tak samo, jak chwilę wcześniej. Ostatecznie Jabeur wygrała 6:3, 1:6, 6:3 i zameldowała się w kolejnej fazie Roland Garros. Następną przeciwniczką Ons będzie Leylah Fernandez lub Xiyu Wang.