Polski tenis pokazuje się z dobrej strony w Ostrawie. Przed finałem kobiet w singlu odbył się finał debla, w którym pokazała się Alicja Rosolska. W parze z Nowozelandką Erin Routtcliffe szły do finałowej gry jak burza. We wcześniejszych rundach nie straciły w nich nawet seta i pewnie zameldowały się w wielkim finale. Na szczególną uwagę zasługuje ich zwycięstwo w półfinale z Anną Daniliną i Beatriz Haddad Maią - czyli parą, która była rozstawiona z numerem "2". Rosolska i Routliffe to nr "3" na tym turnieju. Dla Rosolskiej i Routliffe był to trzeci wspólny finał w tym roku. Poprzednie osiągnęły w Petersburgu i Bad Homburgu. W finale czekał na nie amerykański duet Caty McNally/Alycia Parks. Bardzo zgrany amerykański duet Mecz dobrze zaczęły Amerykanki, który wygrały dwa pierwsze gemy, inauguracyjny - do zera. Mecz obfitował w wiele interesujących wymian, trzeci set dla Polki i Nowozelandki, ale łatwo nie było: zgrane tenisistki z USA wygrały potem trzy kolejne gemy. CZYTAJ TAKŻE: Iga Świątek z ważnym przesłaniem i gratulacjami dla siatkarek. Co za słowa! Malutka Rosolska i znacznie od niej wyższa Routliffe nie zamierzały się poddawać. Wygrały kolejnego gema. Potem wydawało się, że to już koniec, bo Amerykanki zaczęły świetnie kolejnego, ale nie: przy owacji publiczności Polska z Nowozelandką odrobiły straty i przegoniły rywalki. Ostatniego gema przy serwisie sprężystej jak pantera Alicii Parks przegrały do zera. Szansa na 11. deblowy tytuł nie została wykorzystana Drugi set rozpoczął się równie niepomyślnie: pierwszy gem przegrany do zera, w drugim - jedna wybrana piłka, w trzecim - dwie. Choć Amerykanki dominowały na korcie też miały słabsze momenty. Duet Rosolska/Routliffe nie poddawał się, wywalczył dwa gemy. Podczas tego meczu miało się jednak poczucie, że zwycięstwo duetu z USA jest niezagrożone. Mecz zakończyło uderzenie Nowozelandki w siatkę. CZYTAJ TAKŻE: Iga Świątek: "Fani muszą nauczyć się kibicowania, ale są na dobrej drodze" Rosolska wygrała dotąd dziesięć turniejów deblowych - ostatni raz w 2019 w Charleston w parze z Niemką Anną-Leną Grönefeld. Na kolejny trzeba będzie jednak zaczekać. Finał trwał godzinę i 8 minut. Po meczu Nowozelandka dziękowała licznie zebranym w hali polskim kibicom. Paweł Czado, Ostrawa Wynik finału gry podwójnej:Alicja Rosolska/Erin Routliffe (Polska/Nowa Zelandia) - Caty McNally/Alycia Parks (USA) 3:6, 2:6.