- Chcę odnosić sukcesy bez względu na to, na jakiej nawierzchni gram. Nie bagatelizujemy (ze swoim zespołem przyp. red.) żadnego turnieju, a zwłaszcza zawodów Wielkiego Szlema. Zrozumiałam natomiast, że wciąż nie pokazałam pełni swojego potencjału na kortach trawiastych. Koncentruję się więc na pracy. Ogólnie przygotowania nie będą zbytnio się różnić, bez względu na igrzyska - zadeklarowała przed Wimbledonem w ostatniej rozmowie z mediami Iga Świątek. Świątek czeka na pierwszy triumf w Wimbledonie. "Wciąż nie pokazałam pełni potencjału na trawie" Raszynianka na trawiastych kortach w Anglii ma wciąż wiele do udowodnienia. Nie jest tajemnicą, że na trawie liderka rankingu WTA radzi sobie zdecydowanie gorzej, aniżeli na mączce, czy kortach twardych. Do tej pory najlepszym startem 23-latki w Wimbledonie był ćwierćfinał z ubiegłego roku. "Pochód" raszynianki powstrzymała wówczas nieoczekiwanie Elina Switolina, która wygrała 7:5, 6:7(5), 6:2. Trwa dramat rywalki Świątek, już oznajmili. Nagły koniec i to tuż przed Wimbledonem Świątek znajduje się w kapitalnej formie i wygląda na wyjątkowo zmotywowaną przed Wimbledonem. Ostatniej porażki doznała pod koniec kwietnia w Porsche Tennis Grand Prix z Jeleną Rybakiną. Od tamtej pory wygrała 19 kolejnych meczów, sięgając po tytuły w turniejach rangi WTA 1000 w Madrycie i Rzymie, a także kolejny puchar Wielkiego Szlema, w tym przypadku Rolanda Garrosa. W środę organizatorzy prestiżowego turnieju oficjalnie ogłosili, w czyje ręce powędrowały "dzikie karty". O ile w przypadku panów nazwiska nie robią może takiego szumu, o tyle w przypadku pań zestawienie pęka w szwach od uznanych zawodniczek. Wimbledon. Trzy byłe liderki rankingu WTA z "dzikimi kartami" Na kortach w stolicy Anglii powalczą między innymi trzy byłe liderki rankingu WTA - Naomi Osaka, Angelique Kerber i Caroline Woźniacki. Oprócz nich "dziką kartę" otrzymała także triumfatorka US Open z 2021 roku - Emma Raducanu. Tytułu sprzed roku bronić będzie Marketa Vondrousova. Świątek już to wie, Rosjanie ujawniają. Taki komunikat przed igrzyskami Niewykluczone, że Iga Świątek już w pierwszej rundzie trafi na silną rywalkę. Prawdziwym hitem byłby pojedynek z Naomi Osaką. Japonka była o włos od wyeliminowania Polki w drugiej rundzie Rolanda Garrosa. Raszynianka dokonała jednak nieprawdopodobnego zwrotu akcji, który prawdopodobnie na stałe zapisze się w historii tenisa. Przy podaniu rywalki obroniła piłkę meczową i od stanu 2:5 w trzecim secie wygrała pięć kolejnych gemów i całe spotkanie 7:6(1), 1:6, 7:5. Jako że Osaka, Kerber, Raducanu, czy Woźniacki nie są rozstawione, Iga Świątek może trafić na jedną z nich już w 1. rundzie Wimbledonu. Kerber smak triumfu w stolicy Anglii poznała w 2018 roku. Wygrała wtedy z Sereną Williams 6:3, 6:3.