"Niestety nie będę w stanie zagrać w Rzymie. Jest mi bardzo smutno, że ominie mnie jeden z ulubionych turniejów. Teraz jest czas, żeby dalej pracować nad tym, by pojawić się w dobrej formie w Paryżu" - w ten sposób Caroline Garcia (130. WTA) poinformowała w niedzielę o rezygnacji ze startu w Italian Open. Reakcja internautów? Oprócz słów wsparcia Francuzka doczekała się także wielu krzywdzących głosów. To dla niej nic nowego. Hejterzy prześladują ją w przestrzeni wirtualnej od wielu miesięcy. Wielokrotnie opowiadała o tym publicznie. Tym razem postanowiła odpowiedzieć na krytykę obszernym wpisem na Instagramie. Nie skarżyła się na brak wyrozumiałości, z jakim się zderzyła. Skupiła się na istocie problemu, który nie pozwala jej wrócić na kort. Nie pojawia się na nim od 21 marca. Nie będzie rewanżu ze Świątek. Wieści od gwiazdy nadeszły niespodziewanie, to koniec Caroline Garcia nie wraca na kort od sześciu tygodni. Na horyzoncie Paryż "Gdyby naprawdę ci zależało, to grałabyś mimo bólu - ktoś powiedział mi to kilka tygodni temu, po tym jak wyjaśniłem, że nie jestem gotowy do gry. Nie jest to atak na tę osobę, ale raczej refleksja nad sposobem myślenia, który kształtuje się u sportowca od najmłodszych lat: jakby granie pomimo kontuzji było oznaką honoru lub koniecznością" - zaznaczyła na wstępie 31-letnia tenisistka. Dodała, że ból, dyskomfort i zmagania z nim są częścią drogi do doskonałości. Nie chce jednak przekraczać granicy rozsądku. Dlatego nie wywiera na siebie presji i innym też na to nie pozwala. "Aby skutecznie radzić sobie z bólem ramienia, stosuję niemal wyłącznie leki przeciwzapalne. Bez nich ból byłby nie do zniesienia. W ostatnich miesiącach przyjmowałam zastrzyki z kortykosteroidów, podawano mi osocze i stosowano inne metody leczenia, abym mogła kontynuować rywalizację" - wyjaśniła Garcia. "Nie dzielę się tym, żeby wzbudzić litość lub pokazać, że jestem twardzielem. (...) Zarabianie na życie jako sportowiec to niesamowity przywilej i jestem za to głęboko wdzięczna. Ale co ze zmuszaniem ciała do przekraczania granic jego możliwości, żeby tylko pozostać w grze? Być może tej granicy nigdy nie należy przekraczać. Być może te wszystkie zwycięstwa, które wzbudzają zachwyt publiczności... nie są jednak tego warte" - dodała w gorzkim tonie. Ostatnią rywalką Garcii była Iga Świątek. Polka pokonała niżej notowaną rywalkę w II rundzie Miami Open 6:2, 7:5. Do rewanżu dojdzie najwcześniej we French Open. Jeśli tylko francuska tenisistka do tego czasu zdąży uporać się z problemami zdrowotnymi.