Turniej rangi WTA 1000 w Pekinie zaczyna się rozkręcać. Choć w stawce brakuje Igi Świątek, to fani tenisa z pewnością mogą liczyć na wielkie emocje. W środowym meczu pierwszej rundy grały ze sobą Naomi Osaka i Lucia Bronzetti - to powtórka z majowo-czerwcowego French Open, wtedy ich spotkanie także odbyło się w tej fazie imprezy. Choć obie zawodniczki dzielą tylko cztery miejsca rankingowe (Japonka jest 73., a Włoszka 77.) to za faworytkę eksperci uważali czterokrotną mistrzynię wielkoszlemową. Mieli rację - to triumfatorka Australian Open 2019 i 2021 oraz US Open 2018 i 2020 była górą na korcie w stolicy Chin. Co ciekawe, nie weszła w mecz szczególnie dobrze - już w pierwszym gemie musiała bronić break pointa, a w piątym została przełamana na 2:3. Szybko jednak zrehabilitowała się, wygrywając pozostałe cztery gemy. Pierwsza partia nie stała pod znakiem dominacji serwisowej - tylko z dwóch z dziewięciu gemów kibice nie zobaczyli szansy na utratę podania. Aryna Sabalenka na czele zestawienia, razem z Polką. Nie jest nią Iga Świątek WTA 1000 w Pekinie: Naomi Osaka - Julia Putincewa w drugiej rundzie W drugiej odsłonie kluczowy był break na 2:1 dla Osaki. Po nim wygrała osiem piłek z rzędu, korzystając z prawdopodobnej chwilowej demotywacji przeciwniczki. Zrobiło się więc 4:1. W szóstym gemie Bronzetti pozwoliła sobie na kolejny zryw, ale po aż szesnastu rozegranych piłkach nie była w stanie odebrać serwisu utytułowanej oponentce. W siódmym znowu było zacięcie - Włoszka przy swoim podaniu obroniła dwa meczbole, nie była w stanie jednak odpowiedzieć w ósmym. 26-latka wygrała całe starcie 6:3, 6:2 i zameldowała się w kolejnej rundzie. Zagra w niej z reprezentującą Kazachstan, a urodzoną w Moskwie Julią Putincewą, która w pierwszej rundzie miała tzw. wolny los. Nagłe rozstanie przed US Open, a teraz takie wieści. Na jaw wyszły problemy rywalki Świątek